PACQUIAO I RIOS W LOS ANGELES

Redakcja, boxingscene.com

2013-08-09

Niektórzy kibice mają Manny'emu Pacquiao (54-5-2, 38 KO) za złe, że zawsze zachowuje się przyjaźnie wobec swoich przeciwników, należy jednak docenić klasę Filipińczyka, który nigdy nie promuje walki przy pomocy buńczucznych zapowiedzi i przepychanek, za to dostarcza fanom najwyższej próby rozrywkę, kiedy wychodzi do ringu. Przy sympatycznym "Pac-Manie" nawet wojowniczy Brandon Rios (31-1-1, 23 KO) wyraźnie spotulniał, choć to akurat można mieć mu za złe, bo "Bam Bam" potrafi wypowiedziami podgrzewać atmosferę. Nie dajcie się zwieść - 23 listopada na gali w Makau emocji nie zabraknie.