Na gali w San Antonio Keith Thurman (21-0, 19 KO) i Diego Chaves (22-1, 18 KO) stoczyli pasjonujący bój zakończony zwycięstwem przez nokaut tego pierwszego. 24-letni Amerykanin odebrał rywalowi pas WBA Interim w kategorii półśredniej i po raz kolejny potwierdził gotowść do toczenia walk na najwyższym poziomie.
- Miałem kilka gotowych strategii. Wiedziałem, że to będzie mój najtrudniejszy rywal. Boksowałem i okazyjnie biłem, a w końcówce nadarzyła się okazja na piękny cios w tułów. Najlepsze zostawiasz na koniec. Myślałem, że to go zabiło - powiedział zwycięski "One Time", który po walce dziękował publiczości w San Diego.
Pokonany Argentyńczyk nie miał pretensji o przerwanie walki, ale przyznaje, że chciałby stoczyć rewanżowy pojedynek z Thurmanem. - Trafił mnie bardzo dobrze i nie mogłem się pozbierać. Nie żałuję, że sędzia przerwał walkę, ale uważam, że wygrywałem do czasu nokautu. Mam nadzieję na rewanż w przyszłości i szybki powrót - oświadczył 27-letni Chaves.