MURAT: WYŚLĘ HOPKINSA NA EMERYTURĘ

Redakcja, Boxing News Online

2013-07-24

- Nie byłem wcale zaskoczony ponowną ofertą z przeciwnego obozu, ponieważ Bernard jest słownym człowiekiem i dotrzymuje obietnic. Do tego również dostosowuje się do reguł panujących w federacji IBF, gdzie jestem oficjalnym pretendentem - mówi Karo Murat (25-1-1, 15 KO), który po wyjaśnieniu spraw związanych z wizą 19 października w sławnej Boardwalk Hall w Atlantic City w końcu stanie naprzeciw championa IBF wagi półciężkiej, Bernarda Hopkinsa (53-6-2, 32 KO).

Przypomnijmy, że pierwotnie do ich potyczki miało dojść 13 lipca, lecz poretendent napotkał na problemy prawne związane z jego pochodzeniem. Wtedy zaczęto spekulować, że w jego miejsce może wskoczyć Siergiej Kowaliew, jednak Niemiec załatwił wszystkie formalności i ostatecznie to on zaatakuje najstarszego w historii boksu mistrza świata.

- Jestem naprawdę szczęśliwy mogąc spotkać się z nim w ringu. On już doszedł do takiego punktu swojej kariery, w którym w zasadzie nie ma już nic do udowodnienia. Tak więc dla mnie samo starcie się z nim będzie zaszczytem - nie ukrywa challenger, w przeszłości mistrz Europy niższej kategorii, super średniej.

- Zrobię wszystko co w mojej mocy, by po zakończeniu walki pas mistrza zawisł na moich biodrach. Trenuję naprawdę intensywnie i zapewniam wszystkich, że nie wybieram się za ocean tylko po to by odebrać swój czek. Nie dam się pobić "staruszkowi". Udowodnię ludziom, iż nie jestem zawodnikiem drugiej klasy. Tak naprawdę po raz pierwszy w swojej karierze nie mam nic do stracenia. A to już samo w sobie mnie motywuje. Zamierzam wysłać Hopkinsa raz na zawsze na sportową emeryturę - zakończył Murat.