HOPKINS ANALIZUJE WALKĘ GARCIA-MATTHYSSE

Bill Emes, boxingscene.com

2013-07-19

14 września na wielkiej gali Mayweather-Canelo w Las Vegas wystąpi także król kategorii junior półśredniej - Danny Garcia (26-0, 16 KO), który zmierzy się z prawdopodobnie najlepszym pięściarzem swojej kategorii - Lucasem Matthysse (34-2, 32 KO).

Na temat tego hitowego pojedynku wypowiedział się legendarny Bernard Hopkins (53-6-2, 32 KO), który podobnie jak "Swift" pochodzi z Filadelfii. B-Hop daje Garcii duże szanse na zwycięstwo, ale należy przypomnieć, że Bernard rzadko trafia ze swoimi typami, kiedy pyta się go o walki, w których biorą udział zawodnicy z jego miasta.

- Sądzę, że Danny Garcia rozumie, jak skończyłoby się wyjście do ringu z Lucasem Matthysse, gdyby nie był w stu procentach przygotowany mentalnie i fizycznie. Angel nie jest głupi. Dobrze wie, że jego syn będzie musiał zaboksować perfekcyjnie, żeby wygrać tę walkę. Musi wyjść i nie dać się trafić. Trenujesz pod dany styl. Wiesz, ze twój rywal to niebezpieczny puncher, więc nie czekasz na jego ciosy. Nie mówię, że od razu trzeba uciekać, ale należy unikać przyjmowania - tłumaczy 48-letni Hopkins.

- Spójrzmy na porażki Matthysse. Jestem zdania, że jedną z tych walk wygrał, ale i tak można coś z tych walk wynieść - dodaje amerykańska legenda. - Czy Matthysse poprawił się od czasu tamtych walk? Czy czegoś się w nich nauczył? Nauczył się, że nie może pozwalać, by sędziowie decydowali o wyniku. Danny Garcia to twardziel i chętnie będzie się bił. Bez wątpienia obydwaj zaliczą deski. Przegra ten, który padnie więcej razy.