BRADLEY CHCE ZAKOŃCZYĆ KARIERĘ MARQUEZA

Miguel Rivera, boxingscene.com

2013-07-18

Zaplanowany na 12 października pojedynek Tima Bradleya (30-0, 12 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) będzie jednym z najciekawszych w tym roku. Choć wiele osób sądzi, że bliska 40-letnia meksykańska legenda będzie w stanie powstrzymać "Pustynną Burzę", układ stylów faworyzuje szybszego Amerykanina.

- Chcę być ostatnim, który zada mu porażkę. Fizycznie jestem gotowy, czuję się świetnie. Jego rodzina chciała, żeby zakończył karierę, a ja chciałem zdążyć się z nim zmierzyć. Przygotowałem się na dwanaście rund. Niezbyt często nokautuję, ale jeśli tym razem się uda, będzie wspaniale. Jeśli go nie znokautuję, wygram na punkty. Chcę, żeby wszyscy docenili moje zwycięstwo nad legendą. 12 października będę nową twarzą boksu - zapowiada Bradley.

Mistrz świata federacji WBO w wadze półśredniej nie obawia się też o nastawienie zaawansowanego wiekowo "Dinamity". - Myślę, że Marquez jest wygłodniały i zdeterminowany. On robi to od naprawdę dawna. Chce odebrać mi tytuł, ale moim zadaniem jest jego obrona - kończy Timothy.