WACH CHCE WRÓCIĆ JESZCZE W TYM ROKU

Redakcja, eurosport.onet.pl

2013-07-12

Dwa dni temu Mariuszowi Wachowi (27-1, 15 KO) zakończyła się kara ośmiomiesięcznej dyskwalifikacji nałożona przez Niemiecką Komisję Bokserską po tym, jak u polskiego pięściarza wagi ciężkiej wykryto środki dopingujące po listopadowej walce z Władimirem Kliczko (60-3, 51 KO) o mistrzostwo świata. "Wiking" zamierza szybko wrócić znowu na ring.

- Chciałbym stoczyć choć jedną walkę jeszcze w tym roku. Taką na przetarcie - powiedział Wach w rozmowie z Eurosport.Onet.pl. Nie wiadomo, kiedy mogłoby dojść do ewentualnego starcia i kto mógłby być rywalem. - Na razie nie wiem, co dalej. Na razie czekam na propozycje. Dzisiaj mam rozmawiać z moim promotorem, więc pewnie będę wiedział coś więcej - oznajmił polski ciężki.

Wach przyznał też, że ma wciąż ważny kontrakt z Global Boxing, ale stwierdził w rozmowie z Eurosport.Onet.pl, że nie zamierza wracać do Stanów Zjednoczonych, gdzie właśnie trenował przez wiele miesięcy przed dyskwalifikacją.

- Raczej wolałbym trenować w Polsce - stwierdził. Pięściarz z Krakowa przez te osiem miesięcy dbał o kondycję, ale jak podkreślił, nie miał do czynienia ze specjalistyczny treningiem. - Trochę się ruszałem, ale wiadomo, że nie robiłem specjalistycznego treningu. Jeżeli będę znał dokładną datę mojej walki, to wtedy zabiorę się do solidnej pracy - zakończył.