- Co to za skurczybyk? Dawno nie widziałem takiego wojownika - słynny amerykański raper i promotor 50 Cent zachwycał się Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem (48-2-1, 34 KO). Polski bokser nokautując w Moskwie Rachima Czakijewa (16-1, 12 KO) obronił tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej.
- W tej kategorii nie ma mocniej bijącego pięściarza od Krzyśka. Obronę też ma doskonałą. Żaden rywal nie ma przyjemności walczenia z Włodarczykiem, bo ciężko go trafić, a można oberwać. Czakijew atakował, a on stał jak dąb. Raz tylko klęknął, bo potrzebował trochę wody dla swoich korzeni - mówi o "Diablo" jego trener Fiodor Łapin w rozmowie z ''Faktem''.
Telefon z USA
Polskim bokserem zachwyca się cały świat. Nie tylko bokserski. - Zaraz po walce do Leona Margulesa, amerykańskiego promotora, który był z nami, zadzwonił 50 Cent. Mówił, że z otwartymi ustami oglądał pojedynek, pytał co to za skurczybyk ten Diablo, że w życiu nie widział większego wojownika. Porozmawiał też z Gosią i gratulował jej męża - zdradza ''Faktowi'' Andrzej Wasilewski, promotor Włodarczyka.