WASILEWSKI O WŁODARCZYKU: TARVER LUB HOPKINS W USA TO NAJLEPSZA OPCJA

Redakcja, Interia

2013-06-25

- Krzysztof był zepchnięty do głębokiej defensywy, na samym początku doznał paskudnego rozcięcia łuku brwiowego, a po liczeniu w trzeciej rundzie wydawało się, że ta walka zmierza w złym kierunku - relacjonuje piątkową walkę Krzysztofa Włodarczyka (48-2-1, 34 KO) z Rachimem Czakijewem (16-1, 12 KO) na łamach Interii promotor jedynego polskiego mistrza świata, Andrzej Wasilewski.

- Od połowy czwartej rundy zauważyłem, że obraz walki zaczyna się zmieniać. Krzysztof dalej walczył w defensywie, ale trafiał i coraz częściej przenosił walkę na środek ringu. Przełom nastąpił w szóstej rundzie. Najpierw Krzysztof przyjął mocny cios na wątrobę, mówił potem, że bardzo bolesny, ale potem sam zaatakował. Wyprowadził cios praktycznie z łokcia, ale ta jego ręka trochę waży, nawet pięściarze pokroju Czakijewa trafieni nią osuwają się na kolana - dodał Wasilewski. Zapytany o klauzulę rewanżu, odparł - To zależy od strony rosyjskiej. Jak warunki finansowe będą atrakcyjne, to rozważymy taką możliwość.

Jaka jest więc przyszłość naszego "Diablo"? Jego promotor raczej nie wierzy w szybkie spotkanie z innym z panujących mistrzów kategorii cruiser.

- Unifikacje brzmią ciekawie, oczywiście bylibyśmy zainteresowani takim rozwiązaniem, ale mam spore wątpliwości, czy taka walka z udziałem Krzysztofa jest możliwa. Z osobistego, ambicjonalnego punktu widzenia uważam, że walka z Antonio Tarverem to najlepsza opcja. Walka w Stanach Zjednoczonych z dużym nazwiskiem pokroju jego czy Bernarda Hopkinsa to byłoby bardzo dobre rozwiązanie. Nie wiem tylko, czy po tym co Krzysztof pokazał w Moskwie ci pięściarze byliby zainteresowani walką z nim - zakończył Wasilewski.