Krzysztof Włodarczyk (48-2-1, 34 KO) w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" wyraził chęć walki z Tomaszem Adamkiem (48-2, 29 KO). Przypomnijmy, że w ostatni piątek "Diablo" znokautował niebezpiecznego Rachima Czakijewa (16-1, 12 KO) broniąc tytułu WBC wagi junior ciężkiej po raz piąty.
- Jakie ma pan teraz bokserskie plany?
Krzysztof Włodarczyk: Szczerze mówiąc, myślę o przejściu do kategorii ciężkiej, ale jeszcze nie teraz. Najwcześniej chyba w przyszłym roku. Teraz chcę walczyć w swojej kategorii, najlepiej z jakimś mocnym rywalem, który pozwoliłby stworzyć fajne widowisko. No i z którym walka pozwoliłaby mi dobrze zarobić, bo to też ważne.
- To może unifikacja tytułów? Wielu kibiców marzy o walce Włodarczyk - Marco Huck.
KW: No jasne. Problem jest taki, że Huck nie chce boksować. Ja kolejny raz walczyłem poza Polską. Byłem we Włoszech, w USA, w Niemczech, Australii czy w Rosji. Jeśli ktoś mi powie, że chowam się w domu, jest skończonym idiotą. Nie unikam walki. Jest dobra propozycja, jadę i walczę. Do Hucka, do Niemiec też mogę się przejechać, dlaczego nie?
- A polsko-polskie walki pana interesują?
KW: Chyba wiem dokąd zmierzamy i lepiej nie zaczynajmy.
- Starcie z Tomaszem Adamkiem, bo to mógłby być prawdziwy hit.
KW: Szczerze? Gdyby Tomek chciał, to ja też jestem na tak. Możemy się spotkać, pogadać, poszukać jakichś zasad. Adamek to świetny zawodnik i faktycznie moglibyśmy dać kibicom świetną walkę.
Cały wywiad przeczytasz w poniedziałkowym "Przeglądzie Sportowym".