OSCAR: CANELO WYGRAŁ PIERWSZĄ RUNDĘ

Rick Reeno, boxingscene.com

2013-06-11

Oscar De La Hoya uważa, że zażądanie przez Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO) zapisu o umownym limicie 152 funtów jest oznaką słabości. Szef Golden Boy Promotions od dawna widzi potencjalnego pogromcę swego dawnego rywala w każdym jego przeciwniku, ale tym razem "Złoty Chłopiec" może rzeczywiście wierzyć w młodego Saula Alvareza (42-0-1, 30 KO), bo w przeciwnym wypadku zapewne nie wypuściłby go na króla P4P w tak młodym wieku.

- Fakt, że Mayweather prosi o umowny limit jest oznaką niepewności. Ktoś gdzieś napisał, że Canelo wygrał już pierwszą rundę. To prawda, pierwsza runda dla Canelo. To zabawne, bo 152 funty w niczym nie pomogą Mayweatherowi. Przeciwnie, pomogą Canelo - zapewnia De La Hoya.

W jaki sposób? Jeden z pięciu najpotężniejszych ludzi w boksie zawodowym spieszy z wyjaśnienieniem.

- Tym razem do obozu Canelo dołączy dietetyk. Wcześniej Saul nie korzystał z jego pomocy. W narożniku będą jego ludzie, ale dietetyk jest najważniejszym dodatkiem. On uczyni Saula szybszym i silniejszym. Kluczem wcale nie jest siła, tylko szybkość. W walce z Mayweatherem liczą się właśnie szybkość i przygotowanie. 4 września Canelo będzie gotowy.

- Zawsze mówiłem, że do pokonania takiego stylu niezbędny jest lewy prosty. Lewy prosty jest jak zapomniana sztuka. Dzisiaj pięściarze o nim zapominają. Szukają tylko okazji, żeby pourywać sobie głowy - kończy Oscar, zdradzając przy okazji, jakich rad będzie udzielał swemu podopiecznemu.