ANDRE WARD: TO JA JESTEM MISTRZEM!

Redakcja, FightHype

2013-06-04

- Ja naprawdę nic nie muszę. Za pierwszym razem pokonałem Frocha łatwo, w dodatku walcząc z kontuzją. Nie wracam do tego, to oni ciągle mówią o rewanżu. Nie wydaje mi się, żeby Froch naprawdę chciał ze mną walczyć. Poza tym, nikt nie będzie mi dyktował warunków, nie zamierzam przyjeżdżać do Wielkiej Brytanii - oświadczył Andre Ward (26-0, 14 KO) w rozmowie z Benem Thompsonem z FightHype.com.

Temat rewanżu króla wagi super średniej z Carlem Frochem (31-2, 22 KO) jest od pewnego czasu ważnym tematem w brytyjskich mediach poświęconych boksowi.

- Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, ile pasów ma Froch. To ja jestem prawdziwym mistrzem wagi super średniej. Nie podglądałem potencjalnych rywali, jak sugeruje obóz Frocha, tylko pracowałem dla HBO. Moim zdaniem Carl Froch wcale się nie rozwinął. Wciąż jest taki sam. Nadal jest bardzo wolny i dużo przyjmuje. To ten sam facet - twierdzi "S.O.G.".

- Oni nie chcą tej walki. Froch może sobie mówić, że nie mam innych opcji, ale to nie jest prawda. To on ma 35 lat, to jemu kończy się czas. Ja mam 29, mam mnóstwo czasu. Uważam, że pokonanie Dawsona było cenniejsze niż zwycięstwa Frocha nad Bute i Kesslerem. Mógłbym dziś skończyć karierę i czuć się usatysfakcjonowany. Nie wszyscy wiedzą, że Froch przed kamerą i Froch prywatnie to dwaj różni ludzie. Kiedy wszyscy na niego patrzą, on krzyczy. Kiedy światła gasną, jest miły i słodki. Jego promotor musi zrozumieć, że to boks, a nie rzutki. W tym biznesie nie oni rządzą - kończy Ward.