KLICZKO ODBIJA PIŁECZKĘ

Ruslan Chikov, Boxingscene

2013-06-03

Wciąż trwają medialne przepychanki w sprawie organizacji walki pomiędzy Władimirem Kliczko (60-3, 51 KO) a Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO). Kilka godzin wcześniej promujący Rosjanina Władimir Hriunow zapewnił, że jest porozumienie na temat badań antydopingowych i Kliczkę nadzorować będzie NADA, zaś Powietkina RUSADA. Obie te organizacje są związane ze światową agencją WADA (World Anti-Doping Agency). Teraz jednak champion federacji WBA, IBF, WBO znów wrzucił kamyczek do ogródka Hriunowa i jego podopiecznego.

- Kontrakt jak dotąd nie został podpisany i zostało jeszcze wiele punktów spornych w umowie. Przez to nie możemy pracować nad organizacją walki, a sprawa stoi w miejscu. Wiele postawionych pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi ze strony obozu Powietkina. My zaś odpowiedzieliśmy na wszystkie ich zapytania. Co prawda jest miła atmosfera i dobre relacje między nami podczas wstępnych rozmów, jednak gdy przychodzi już do konkretów, nagle pojawiają się problemy - stwierdził młodszy z ukraińskich braci.

- Mam nadzieję, że przebrniemy przez to i podpiszemy w końcu kontrakt, lecz jeśli się nie uda, wówczas odpuścimy sobie Powietkina i będziemy dalej robić swoje - dodał Kliczko.

Przypomnijmy, iż przetarg na walkę pomiędzy dawnymi mistrzami olimpijskimi wagi ciężkiej wygrał Hriunow, wykładając na stół ponad 23 miliony dolarów. Pieniądze więc leżą na stole ogromne, dlatego też obie strony prawdopodobnie w końcu się dogadają...