Keith Thurman (20-0, 18 KO) wygrywając zdecydowanie na punkty z Janem Zaveckem dwa miesiące wywalczył sobie status oficjalnego pretendenta do tronu WBO wagi półśredniej. Mocno bijący 24-latek pójdzie jednak inną drogą i 27 lipca w hali AT&T Center w San Antonio zmierzy się z Diego Gabrielem Chavesem (22-0, 18 KO). Argentyńczyk wniesie do ringu pas mistrza świata federacji WBA w wersji "tymczasowej".
- Jestem niepokonany, nie boję się nikogo i jestem otwarty na każdą walkę. Spodziewam się prawdziwej wojny i chcę dać kibicom dobre widowisko. Chaves ma na koncie wiele nokautów i wątpię by się mnie obawiał. Po tym jak się już z nim rozprawię, zobaczymy co dalej się będzie działo z moją karierę na koniec roku. A czuję się już gotowy na całą czołówkę światową. Złamię każdego - odgraża się Thurman.
Zwycięzca tej potyczki w następnym występie powinien się spotkać potem z lepszym z dwójki Broner vs Malignaggi.