DWA CELE 'DIABLO'

Redakcja, Przegląd Sportowy

2013-05-17

Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO), polski mistrz świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej i rosyjski pretendent do tego tytułu, mistrz olimpijski z Pekinu Rachim Czakijew (16-0, 12 KO), spotkali się w Moskwie na konferencji prasowej.

Starcie z Rachimem Czakijewem będzie dla Krzysztofa Włodarczyka piątą obroną wywalczonego trzy lata temu tytułu. 31-letni "Diablo" i o półtora roku młodszy Ingusz zmierzą się 21 czerwca w 5-tysięcznym Pałacu Sportu Dynamo. Ostatnio mówiło się, że w związku z zarzutami niemieckiego wymiaru sprawiedliwości wobec reprezentującego interesy rosyjskiego pięściarza Waldemara Klucha, do niedawna właściciela upadłej grupy Universum Box-Promotion, pojedynek może zostać odwołany. Podczas wczorajszej konferencji prasowej organizatorzy zapewniali, że gali nic nie zagraża.

- Mamy pewność, że Rachim to właśnie ten pięściarz, który odbierze tytuł Polakowi - zakomunikował promotor gali Anatolij Szaerman. Czakijew i Włodarczyk niedawno zakończyli górskie przygotowania - pretendent na Kaukazie u podnóża Elbrusa, mistrz w Zakopanem. Złej krwi pomiędzy nimi nie dało się wyczuć.

- Mam godnego rywala, bardzo szanuję go za osiągnięcia. Jest wysoki i ma duży zasięg ramion, ale analizujemy jego walki i przygotowujemy się, aby przed jego atutami dobrze się bronić. Jako amator zdobyłem olimpijskie złoto. Od czterech lat walczę zawodowo i najwyższy czas, aby zdobyć mistrzostwo także w tej odmianie boksu. Zrobię wszystko, aby pas został w Rosji. Podchodzę do tej walki, jakby była to moja ostatnia taka szansa w życiu. Zrobię wszystko, aby wygrać - przekonywał Czakijew.

Asekuracyjnie do oceny swoich szans nie podszedł także Włodarczyk. - Polska prasa oceniła, że jestem krajowym towarem eksportowym. Dlatego znalazłem się w Moskwie. Czakijew to klasowy pięściarz, mistrz olimpijski i trzeba go bardzo cenić. Jednak nie po to trenuję od osiemnastu lat, żeby tutaj przegrać i oddać pas. Chcę zwyciężyć, a daleko myślami jestem już przy następnej walce - powiedział Włodarczyk. Przy następnym pojedynku? W środę w rozmowie z rosyjskim dziennikarzem "Diablo" oznajmił, że chciałby zmierzyć się ze zwycięzcą piątkowego pojedynku Denis Lebiediew - Guillermo Jones, którego stawką jest należący do tego pierwszego tytuł WBA.

Zarówno Włodarczyk - który przyleciał do Moskwy także po to, aby dopingować walczącego na piątkowej gali Andrzeja Wawrzyka, jak i Czakijew, starcie Lebiediewa z Jonesem obejrzą z trybun.