POWIETKIN NICZYM TOMMY MORRISON, A WAWRZYK TO MICHAEL BENTT

Łukasz Furman, ESPN

2013-05-16

Dan Rafael ze stacji ESPN jest jednym ze sławniejszych i bardziej cenionych ekspertów w świecie boksu. Amerykański dziennikarz odniósł się do walki Andrzeja Wawrzyka (27-0, 13 KO) z Aleksandrem Powietkinem (25-0, 17 KO) o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, przypominając historię Tommy'ego Morrisona (48-3-1, 42 KO) sprzed dokładnie dwóch dekad.

Morrison najpierw dał się poznać jako aktor, grając jedną z dwóch głównych ról w filmie Rocky V. Ale on naprawdę walczył. I robił to świetnie. Dał kilka niezapomnianych wojen, z legendarną potyczką z Joe Hippem, Carlem Williamsem i przede wszystkim Donovanem Ruddockem na czele. W czerwcu 1993 roku pokonał wysoko na punkty po świetnym występie genialnego George'a Foremana, zdobywając tytuł mistrza świata federacji WBO wagi ciężkiej. Obronił go dwa miesiące później, pokonując Tima Tomasheka i... I pojawia się historia podobna do tej, towarzyszącej pojedynkowi Wawrzyka z Powietkinem.

Kilka tygodni temu Władimir Hriunow przy pomocy biznesmena Andrieja Rjabinskiego zaproponował w tajnym głosowaniu ponad 23 miliony dolarów, wygrywając z dużą przewagą oficjalny przetarg na organizację walki Powietkina z Władimirem Kliczko (60-3, 51 KO). Jako iż młodszy z ukraińskich braci jest "super championem" WBA, a Powietkin tylko mistrzem "Regularnym", podział nastąpi w stosunku 75/25 na korzyść Kliczki. Oznacza to, że Ukrainiec zarobi blisko siedemnaście i pół miliona - dokładnie 17,499,997, natomiast konto Powietkina powiększy się o 5,833,333 dolarów. Warunek jest jeden - Powietkin musi w piątkowy wieczór w Moskwie pokonać naszego rodaka. A wcale nie musiał się z nim zmierzyć. Wybrał go jako dobrowolną obronę tytułu, ryzykując wypłatę życia za starcie z Kliczko.

W podobnej sytuacji dokładnie dwadzieścia lat temu znalazł się właśnie Morrison. Po pierwszej udanej obronie pasa WBO dostał propozycję stoczenia pojedynku z Lennoxem Lewisem. Oferowano mu wówczas okrągłą sumę ośmiu milionów dolarów. A przecież to było 20 lat temu! Tommy jednak przed wyjściem na ring z Lewisem, chciał stoczyć jeszcze jedną dobrowolną obronę pasa i za rywala wybrał sobie skazywanego na pożarcie Michaela Bentta (wtedy 10-1, 5 KO). To miała być łatwa robota i jedynie wstęp do potyczki z Lennoxem. Skończyło się natomiast bolesną porażką przed czasem w zaledwie 93 sekundy! Morrison stracił nie tylko tytuł mistrza świata, ale przede wszystkim kontrakt na walkę z Lewisem za 8 milionów dolarów.

Powietkin za walkę z Kliczko ma zagwarantowane "tylko" niecałe 6 milionów, ale i tak spoczywać będzie na nim ogromna presja.

- Stawiam na szali swój tytuł, dlatego podchodzę do rywala bardzo poważnie. Obiecuję, że dam z siebie wszystko co mam w swoim arsenale. Nie lekceważę Wawrzyka i teraz koncentruję się wyłącznie na nim, nie myśląc nawet o Kliczce. Chcę dać kibicom świetne widowisko - zapowiada Powietkin.

- Jak tylko dostałem ofertę, natychmiast ją przyjąłem. To przecież może być największa okazja mojego życia. I zrobię wszystko co w mojej mocy, by zniweczyć plany organizacji walki Powietkina z Kliczko - ripostuje niedoceniany Wawrzyk. Czy historia zatoczy koło?