WAWRZYK: NIE MYŚLĘ O KLICZCE, LICZY SIĘ TYLKO PAS POWIETKINA

Redakcja, polsatsport.pl

2013-05-16

- Wszystko co było do przepracowania, zostało przepracowane. Teraz zostały do walki już tylko dwa dni. W piątek najważniejsze - szansa na wywalczenie tytułu mistrza świata - oświadczył Andrzej Wawrzyk (27-0, 13 KO), który już jutro na gali w Moskwie zmierzy się z Aleksandrem Powietkinem (25-0, 17 KO) - mistrzem świata WBA regular w wadze ciężkiej.

- Dużo  zależy od tego, jak do walki podejdzie sam Powietkin. Na razie widziałem jedną jego walkę, którą zlekceważył - z Marco Huckiem, no i i ten pojedynek nie wypadł rewelacyjnie. Powietkin wygrał, ale było bardzo ciężko. Przed starciem Andrzeja z Powietkinem szanse oceniam na równe - 50-50. Jestem optymistą - powiedział Krzysztof Włodarczyk, który wróci do Moskwy w czerwcu, by bronić pasa mistrza świata federacji WBC wagi junior ciężkiej.

Rosyjska gościnność

W piątek przy ringu zasiądzie mistrz świata federacji WBC - Witalij Kliczko (45-2, 41 KO). Wawrzyka będą dopingować koledzy - Artur Szpilka, Paweł Kołodziej oraz Tomasz Hutkowski, ma też przylecieć wielu innych znajomych. - Nie jestem tu sam. Przylecieli ze mną przyjaciele, dzięki czemu czuję się świetnie. 2-godzinna różnica czasowa też nie jest dla mnie odczuwalna. Mieszkamy w hotelu, w którym doba kosztuje chyba 500 dolarów, więc warunki są rewelacyjne - mówi pięściarz.

- Starannie negocjowaliśmy tę cześć kontraktu odnośnie zakwaterowania. Mieszkamy w bardzo dobrym hotelu. Cały zespół dostaje porządne diety, żywimy się gdzie chcemy. Nie mamy swojego kucharza, ale wybraliśmy restauracje, gdzie przygotowują dla nas to co Andrzej powinien jeść kilkadziesiąt godzin przed walką. Jeździliśmy po wielu krajach i kontynentach i widzimy, że Rosjanie to naprawdę doskonali gospodarze - wyjaśnia Andrzej Wasilewski, promotor Wawrzyka.

Jesteśmy na wojnie

Walka na "obcym" terenie Wawrzyka w żaden sposób nie deprymuje. - Największą mobilizacją jest możliwość wywalczenia tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Wiadomo, że wszyscy tutaj przyjdą dopingować swojego rodaka, jednak jestem na to przygotowany i nie powinno to w żaden sposób negatywnie na to wpłynąć - dodaje Wawrzyk.

- Czujemy się, jakbyśmy byli na wojnie, oczywiście w sportowym, pozytywnym znaczeniu. A co najważniejsze wszyscy, łącznie z naszym bohaterem Andrzejem czujemy się swobodnie. Widoczne są dobra bojowa atmosfera oraz duże sportowe ambicje - zapewnia Wasilewski.

Trener Fiodor Łapin ze spokojem podchodzi do nadchodzącego starcia. - Zawodnicy spotkali się pierwszy raz, spojrzeli sobie w oczy. Teraz już odchodzi napięcie i zaczyna się walka, czyli to co jest dla nas najważniejsze. Trener Powietkina Kostia Cziu zapowiedział, że nas czymś zaskoczą , a ja mam nadzieję, że i my zrobimy to samo. Nie lubię się jednak chwalić przed pojedynkiem, wszystko okaże się w walce - komentuje szkoleniowiec.

Jak tę walkę powinien rozegrać taktycznie Wawrzyk? Były pretendent do mistrzowskiego pasa - Mariusz Wach zaleca atak od pierwszej minut i próbę znokautowania Rosjanina. Inny scenariusz widzi Włodarczyk.

- Mam nadzieję, ze Wawrzyk będzie strzelał długim lewym prostym. Jest wyższy od rywala, ma dłuższy zasięg rąk. Liczę, że to będzie starcie na pełnym dystansie, ale nic nie jest pewne dopóki nie zabrzmi gong - dodał "Diablo".

Powietkin: Mój rywal nazywa się Wawrzyk, nie Kliczko


Powietkin ma już zaplanowaną kolejną walkę - z Władimirem Kliczko, ale zapewnia, że w tej chwili nie myśli o pojedynku z Ukraińcem.

- Kładę na szali swój mistrzowski pas, więc piątkowa walka jest dla mnie bardzo ważna. Obiecuję, że dam z siebie wszystko. Mój najbliższy rywal nazywa się Wawrzyk a nie Kliczko. Dlatego jestem na nim całkowicie skoncentrowany. Chcę dać kibicom wspaniałe show - zapewniał Powietkin.

Wcześniej menadżer braci Kliczko Bernd Boente zapowiedział, że jeśli krakowianin zwycięży, to prawdopodobnie zostanie wyznaczony na następnego rywala młodszego z braci. - W ogóle nie zastanawiam się nad ewentualnym pojedynkiem z Kliczką. Powietkin ma zaplanowaną walkę z nim, jednak ja jestem tu po to, żeby dać z siebie wszystko i mu to uniemożliwić.

Polskiego pięściarza ostrzegał na konferencji trener Powietkina. - Wawrzyk musi być bardzo ostrożny, bo siła Aleksandra zrobi różnicę - mówił Kostia Cziu.

Jeśli Wawrzyk wygra, przejdzie do grupy Sauerland


A co, jeśli siła ciosów Powietkina nie zrobi wrażenia na Wawrzyku?

- Przyjmując zaproszenie Powietkina do walki w dobrowolnej obronie pasa mistrzowskiego musieliśmy się zgodzić na warunki, które nam przedstawiono. Jeśli więc Andrzej wygra, to niestety przez trzy następne pojedynki jego karierę będzie prowadziła grupa Sauerland, na określonych warunkach finansowych. To jest takie zabezpieczenie grupy czempiona, przed tym, żeby pas nie został utracony całkowicie. Ciężko więc mi powiedzieć z kim, w przypadku zwycięstwa, miałby się następnie zmierzyć Wawrzyk. Spodziewałbym się raczej rewanżu z Powietkinem. Piątkowa walka nie jest automatyczną przepustką do starcia z Kliczką. Jednak boks jest na tyle nieprzewidywalny, że każdy scenariusz można sobie wymarzyć - kończy Wasilewski.

Polsatsport.pl >>>

Galę w Moskwie i walkę Powietkin - Wawrzyk będzie można zobaczyć 17. maja w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie.