CHARR: ZNOKAUTUJĘ HAYE'A, BY DOSTAĆ REWANŻ OD WITALIJA

Redakcja, Fightnews

2013-05-13

- Przed spotkaniem z Witalijem Kliczko miałem go za absolutnie najlepszego zawodnika na świecie, jednak już po naszej walce zmieniłem zdanie. Oczywiście szanuję obu braci i obaj prawdopodobnie kiedyś zasiądą w Galerii Sław, tylko podczas pojedynku nabrałem przekonania, że pokonam Witalija - mówi Manuel Charr (23-1, 13 KO), który uległ panującemu mistrzowi federacji WBC wagi ciężkiej przez kontuzję łuku brwiowego. By przybliżyć się do rewanżu Niemiec podpisał kontrakt na potyczkę z Davidem Haye'em (26-2, 24 KO), do jakiej dojdzie 29 czerwca w Manchesterze.

- Moją strategią było to, by zacząć spokojnie, przepuszczać jak najwięcej jego uderzeń żeby się zmęczył, a potem w kolejnych rundach podkręcać tempo. On jest już stary i dużo wolniejszy niż kiedyś, spodziewałem się więc u niego kłopotów kondycyjnych w drugiej połowie walki. Jeśli dokładnie przejrzycie kasetę, to zobaczycie iż w czwartym starciu zacząłem go już często trafiać. Według mnie Witalij wiedział doskonale jak ta potyczka się dla niego skończy. Zdał sobie sprawę w jej trakcie, że nie da rady mnie pobić. No i nie pokonał mnie, tylko zrobił to za niego lekarz - dodał pięściarz urodzony w Libanie, a zamieszkały na stałe w Kolonii.

- Witalij nie chce walki z Davidem, ani nie chce dać mi rewanżu, lecz jeśli uważa się za prawdziwego championa, wówczas obejrzy nasze spotkanie pod koniec czerwca, a potem zmierzy się z lepszym z naszej dwójki. Bo przecież nam obu zależy na pojedynku z nim i zdobyciu tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Haye wyzywa go już od trzech lat. Kliczko odpowiadał tylko, że go znokautuje  i zamknie mu usta raz na zawsze, jednak potem nie robił nic by do tej rywalizacji doszło. Nie pozwolę więc, by Witalij robił takie same rzeczy ze mną. Domagam się rewanżu z nim i żeby go dostać z przyjemnością znokautuję wcześniej Davida Haye'a. Właśnie to zamierzam zrobić z Anglikiem - zakończył Charr, swego czasu przymierzany do naszego Wojtka Bartnika, kiedy ten jeszcze był czynnym sportowcem.