TERAZ CENDROWSKI SPRAWDZI AJETOVICA!

Łukasz Furman, Informacja własna

2013-05-11

Dziś rano "w środowisku" zawrzało informacją, jakoby Geard Ajetović (23-8-1, 11 KO) miał nie dostać swojej gaży, ponieważ "Miał przegrać". Postanowiłem więc skontaktować się z menadżerem Serba i poprosiłem o komentarz.

Okazało się, że na konto zawodnika wpłynęło już 80% gaży, a reszta ma wpłynąć w przyszłym tygodniu. Dowiedziałem się natomiast, że najprawdopodobniej Ajetović zmierzy się teraz z innym naszym rodakiem, Mariuszem Cendrowskim (23-4-2, 8 KO).

- Wzięliśmy walkę na trzy dni przed wyjściem na ring, ale nie mieliśmy z tym problemu. Rok temu stoczyliśmy walkę z Piotrem Wilczewskim, którą w mojej ocenie także wygraliśmy. Sędziowie niestety widzieli to inaczej. Teraz przymierzamy się do pojedynku z Cendrowskim, a potem postaramy się również o rewanż nad Wilczewskim. Jedynym warunkiem będzie jednak to, by nie było dwóch sędziów z Polski. Na chwilę obecną odezwał się do nas Cendrowski, a my znów powiedzieliśmy "Żaden problem, zróbmy to". Jeśli kiedyś Opalach będzie chciał rewanżu, to również mu taki damy - zapewnił menadżer Ajetovica, w przeszłości mistrza Europy i wicemistrza świata juniorów w boksie amatorskim.

Przypomnijmy, że Ajetović skrzyżował rękawice z Piotrem Wilczewskim w lutym zeszłego roku i przegrał po ośmiu rundach niejednogłośną decyzją sędziów. Wcześniej przegrał również z innym naszym rodakiem - Grzegorzem Soszyńskim, stosunkiem głosów dwa do remisu. Wczorajsze zwycięstwo nad Przemkiem Opalachem (12-2, 11 KO) zagwarantowało mu międzynarodowy pas federacji IBF kategorii super średniej.