ZIMNOCH KRYTYKUJE WALKĘ SZPILKI

Redakcja, eurosport.onet.pl

2013-05-10

- Szpilka raczej swojej walki nie wygrał, bo Bidenko w ogóle nie podjął walki - tak ostatnie starcie Artura Szpilki (14-0, 11 KO) w rozmowie z "Super Expressem" skomentował potencjalny przyszły rywal "Szpili" Krzysztof Zimnoch (14-0-1, 11 KO). Polski bokser wypowiedział się też na temat swojego, zbliżającego się starcia z Oliverem McCallem (56-12, 37 KO).

- Nie wiem po co Bidenko przyjeżdżał do Polski i wchodził do ringu - pyta retorycznie Zimnoch. - Zero chęci do walki, zaciągnięty bieg wsteczny, nie potrafił za bardzo poruszać się w ringu. Trudno wyciągnąć z tej walki jakieś wnioski na temat formy Szpilki - dodaje.

30-letni bokser przyznaje też, że jego obóz nie ustaje w staraniach by w końcu doszło do walki z Arturem Szpilką. Zanim jednak wyczekiwane przez polskich kibiców starcie stanie się faktem, Zimnoch musi 18 maja uporać się z doświadczonym, 48-letnim McCallem.

- Doświadczenie i obycie z ringiem to jego atuty. Boksował z najlepszymi na świecie, znokautował Lennoxa Lewisa. Widziałem jego drugą walkę z Lewisem, dostawał w niej straszne ciosy, ale spływały po nim jak woda po kaczce - komplementuje swojego rywala Zimnoch.