MARQUEZ O KONFLIKCIE DATY WRZEŚNIOWEJ: KIBICE NA TYM UCIERPIĄ

Ryan Burton, Boxingscene

2013-05-06

Jak już Was informowaliśmy, konflikt pomiędzy grupą Golden Boy i Top Rank, a co za tym idzie potężnymi stacjami - odpowiednio Showtime i HBO, prawdopodobnie nasili się w szczytowym punkcie 14 września. Wtedy Richard Schaefer przedstawi kibicom kolejną walkę genialnego Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO) z nieznanym na chwilę obecną rywalem, zaś Bob Arum skontruje swoją ofertą w postaci pojedynku Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO) z Timothy Bradleyem (30-0, 12 KO).

Żadnego problemu w tej sytuacji nie widzi Meksykanin, choć nie ukrywa, że dla kibiców boksu na całym świecie to trochę niefortunne rozwiązanie.

- Muszę ciężko trenować do starcia z Bradleyem, gdyż to zupełnie inny typ zawodnika niż Manny Pacquiao. Jest bardzo szybki i powinienem właśnie nad tym popracować - powiedział Marquez i odniósł się do konfliktu obu grup.

- Nie wiem czy rzeczywiście dojdzie do takiej sytuacji, ale przecież już raz doszło. Wtedy oni wystawili swoją galę, gdy Sergio Martinez bił się z Chavezem Jr. Jeżeli jednak promotorzy tak zadecydują, to wyjdę do ringu. Nie mam z tym problemu, chociaż to zła informacja dla kibiców, którzy będą musieli wybierać pomiędzy jedną galą a drugą. Wszystkie pytania powinny być natomiast kierowane do promotorów, bo to do nich należą wszystkie decyzje - powiedział Marquez.