OJCIEC I SYN ZADOWOLENI

Redakcja, The Ring

2013-05-06

Sobotnia noc okazała się udanym czasem dla Floyda Mayweathera Sr oraz Floyd Mayweather Jr (44-0, 26 KO). Na linii tata-syn przez lata bywały gorsze i lepsze dni, ale kilkanaście tygodni temu ojciec powrócił do narożnika "Pięknisia", zastępując jego wujka Rogera w roli pierwszego trenera. I zdaniem wielu, Floyd Junior zaprezentował się na tle Guerrero dużo korzystniej niż w starciu z Cotto dokładnie rok wcześniej.

- Cieszę się z tego, co się właśnie wydarzyło. Jestem zadowolony ze wszystkiego. Świetne jest to, że znów wróciliśmy z synem do siebie i jesteśmy razem. Znów jest pomiędzy nami ta więź co kiedyś. Fajnie jest wrócić do narożnika syna, lecz również do jego życia - nie ukrywa zadowolenia z tego powodu ojciec.

- Trochę minęło czasu od naszej ostatniej współpracy na sali, ale wróciłem i zobaczcie, znów oglądaliście tego starego, dobrego Floyda - zachwalał własną pracę Mayweather Sr. I wygląda na to, że jego zdanie podziela również główny bohater sobotniej nocy.

- W pojedynku z Miguelem Cotto przyjąłem trochę niepotrzebnych ciosów. Postanowiłem więc to zmienić i sprowadziłem mojego ojca, czyli mistrza defensywy. I wszystko zagrało - powiedział Floyd Jr.