RIGONDEAUX ZACZEPIA MARESA

Redakcja, World Boxing News

2013-05-06

Niby wszyscy doceniali kunszt Guillermo Rigondeaux (12-0, 8 KO), ale jednak jego zwycięstwo nad Nonito Donaire'em większość ekspertów zaskoczyło. Z kolei Abner Mares (26-0-1, 14 KO) w miniony weekend zdobył tytuł w już trzeciej kategorii - tym razem piórkowej. Kibice na pewno chętnie by zobaczyli tych dwóch wojowników naprzeciw siebie, a Kubańczyk przekonuje, że w ewentualnej walce zrobiłby ze swoim rywalem to samo co z Donaire'em.

Problem jest jeden - "Rigo" jest promowany przez grupę Top Rank, zaś Mares przez Golden Boy. Guillermo wierzy natomiast, iż obie strony zażegnają konflikt i doprowadzą do spotkania tych dwóch artystów ringu.

- Donaire okazał się dla mnie łatwym wyzwaniem i łatwą robotą, pomimo iż był wcześniej wybrany bokserem roku. Jestem przekonany, że w walce z Maresem miałbym jeszcze łatwiej - przekonuje Rigondeaux, który pokonał już Abnera za czasów boksu olimpijskiego podczas Igrzysk Panamerykańskich. Sędziowie punktowali wówczas na jego korzyść 17:7.

- Bez kasków i z mniejszymi rękawicami moim zdaniem tym razem bym go już nie tylko pokonał, ale dodatkowo znokautował. Moi promotorzy przy dobrych chęciach dogadają się z Golden Boy. Mares może pozostać zawodnikiem wypełniającym jedynie program gali, nie będąc jej gwiazdą, lecz to będzie znaczyło tylko tyle, że się mnie po prostu boi - zaczepia Meksykanina genialny Kubańczyk.