HAYE: FURY POWINIEN PRZESTAĆ KRZYCZEĆ

Redakcja, Boxingscene

2013-05-03

David Haye (26-0, 24 KO) wypowiedział się na temat Tysona Fury'ego (21-0, 15 KO), który publicznie wyzywa ostatnio ''Hayemakera'' na pojedynek. Podopieczny Adama Bootha twierdzi, że olbrzym z Wilmslow nie chce naprawdę walki i używa nazwiska Haye'a jedynie w celach promocyjnych.

- Jeżeli słucha się jego słów, można odnieść wrażenie, że nasza walka się odbędzie. Ale kiedy Adam Booth skontaktował się z ludźmi Fury'ego, oni nie byli zainteresowani pojedynkiem. Właściwie dali do zrozumienia, iż idą w innym kierunku. W porządku, tylko w takim razie Fury powinien przestać krzyczeć o swoim pragnieniu wejścia ze mną do ringu. Z drugiej strony, gdyby nie krzyczał, media nie byłyby nim zainteresowane. On używa mojego imienia, by znaleźć się w prasie, jedynie z tego powodu zdobywa popularność. Życzę mu szczęścia - powiedział Haye, który 29 czerwca w Manchesterze zmierzy się z Manuelem Charrem (23-1, 13 KO). Brytyjczyk koncentruje się w tej chwili na tym starciu, starając się nie myśleć o braciach Kliczko.

- Nie mam pojęcia, czy dojdzie do kolejnej walki z którymś z braci, choć bardzo chciałbym coś na ten temat powiedzieć. Teraz jednak zapominam o braciach i skupiam się na walce z Charrem, gdyż jeśli nie odprawię go w dobrym stylu, nic nie pójdzie do przodu - dodał ''Hayemaker''.