FROCH: REWANŻ MOŻE BYĆ JAK HAGLER-HEARNS

Redakcja, The Daily Star

2013-04-28

Carl Froch (30-2, 22 KO) jest absolutnie pewien, że jego rewanżowy pojedynek z Mikkelem Kesslerem (46-2, 35 KO) zapisze się w historii jako jedna z najwspanialszych wojen w historii. 25 maja w Londynie "Kobra" i "Wiking" będą boksować o tytuły mistrzowskie WBA Super i IBF w wadze super średniej.

- Jeżeli od pierwszego gongu obydwaj będziemy starali się postawić na swoim, to może być jedna z tych walk, gdzie po 2-3 rundach wszyscy pomyślą, że to nie może trwać pełnych dwunastu. Jeśli tak będzie, jeden z nas wygra przez nokaut. Lubię myśleć, że to ja go znokautuję. Mocno wierzę, że mam wszystko, by właśnie tak się stało - powiedział 35-letni Anglik.

- Jeżeli on będzie mnie zarzucał swoimi bombami, nie zamierzam czekać i pozwolić mu na nabranie pewności siebie, bo tak przegrywa się walki. Na ogień odpowiem ogniem. Potencjalnie mamy więc do czynienia z walką pokroju Hagler vs Hearns. Nasz pojedynek może być nawet lepszy - dodaje Froch. - Może być brutalnie od pierwszego gongu. Znamy się już dobrze, więc zaczniemy tę trzynastą rundę, jakbyśmy dopiero skończyli poprzednią.

- Nie jestem najlepiej wyszkolony technicznie. Nie zamierzam rozpowiadać, że jestem następnym Sugarem Rayem Robinsonem albo Floydem Mayweathere, bo najlepsi nie dają się trafiać. Jestem profesjonalistą i muszę być twardzielem. Potrafię przyjąć, udowodniłem to już wiele razy - kończy "Kobra".