ARREOLA POWRACA DO WALKI Z KLICZKO

Redakcja, LA Times

2013-04-26

Jeśli Chris Arreola (35-2, 30 KO) pokona w sobotnią noc Bermane Stiverne'a (22-1-1, 20 KO), wówczas po raz drugi w karierze nabędzie status pretendenta do tronu WBC wagi ciężkiej i stanie przed szansą zrewanżowania się Witalijowi Kliczce (45-2, 41 KO) za porażkę sprzed trzech i pół roku. Pięściarz z Haiti reprezentujący od jakiegoś czasu barwy Kanady ma czym przyłożyć i obiecuje nawet, że zetnie Arreoli głowę, ale ten bardziej już chyba myśli o Kliczce niż o czekającym go boju ze Stiverne'em.

- Kiedy walczyłem z Witalijem po raz pierwszy, zostałem wezwany niemal w ostatniej chwili. Co prawda dowiedziałem się o wszystkim na pięć czy sześć tygodni przed wyjściem na ring, jednak ważyłem wtedy 300 funtów. Chciałem zejść do 240 funtów, tak więc cały mój obóz przygotowawczy w rzeczywistości był obozem zbijania wagi. Bardziej zbijałem kilogramy niż przygotowywałem się do walki - przyznał "Koszmar".

- Obecnie zmieniłem się jako zawodnik. Nie objadam się tak jak kiedyś, kontroluję swoją masę ciała i muszę przyznać, że codzienny spacer po 45 minut potrafi sprawić cuda - dodał Arreola.