ALVAREZ JESZCZE NIE PRZEKONAŁ MARQUEZA

Rene Umanzor, Boxingscene

2013-04-22

Meksykanie mają wielu wspaniałych mistrzów świata, dlatego też pomiędzy nimi często panuje wzajemna niechęć. Erik Morales nienawidził się z Marco Antonio Barrerą, a ich trylogia zawsze kojarzyła się rodakom z walką bogatych (Barrera) z biednymi (Morales). Niemal tradycją jest również, że zawodnicy oceniają nawzajem swoje występy i tak oto o zdanie na temat sobotniego zwycięstwa Saula Alvareza (42-0-1, 30 KO) zapytano Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO).

- Zwycięstwo nad Austinem Troutem wcale nie oznacza, że "Canelo" nagle jest najlepszy na świecie. To jedynie pozwala mu wyważyć drzwi do jeszcze poważniejszych wyzwań, jak walka z Sergio Martinezem, Vanesem Martirosyanem czy Erislandy Larą. Saul musi się z nimi zmierzyć by udowodnić, iż rzeczywiście jest najlepszy - stwierdził Marquez.