KONTUZJA BIDENKI - SZPILKA WCIĄŻ NIESPRAWDZONY

Redakcja, Informacja własna

2013-04-21

Kontrowersyjnie zakończyła się walka Artura Szpilki (14-0, 11 KO) z mocnym "na papierze" Tarasem Bidenko (28-6, 12 KO).

Pierwsza runda była toczona w spokojnym tempie, ale Artur swoją pracą nóg zaganiał utytułowanego Ukraińca na liny. Raz zdołał się nawet przebić lewym sierpowym przez gardę, ale nie trafił czysto. Kiedy zabrzmiał gong na drugą odsłonę, Bidenko pozostał na krzesełku, sygnalizując kontuzję prawego kolana. Pomimo pomocy lekarza poddał walkę, czym chyba na dobre pogrzebał bogatą przecież kilka lat temu karierę.

- Mam nadzieję, że już wkrótce dojdzie do tej walki z Zimnochem i pokażę mu, gdzie raki zimują - prowokował siedzącego w pierwszym rzędzie Krzyśka Zimnocha popularny "Szpila".