WŁODARCZYK GŁODNY BOKSU

Redakcja, eurosport.onet.pl

2013-04-11

Choć kontrakt nie został jeszcze podpisany, to wszystko wskazuje na to, że w czerwcu Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) z grupy KnockOut Promotions będzie bronił w Moskwie pasa mistrza świata w wadze juniorciężkiej federacji WBC. Rywalem ma być 30-letni Rosjanin Rachim Czakijew (16-0, 12 KO), mistrz olimpijski z Pekinu.

"Diablo" po raz ostatni w ringu był we wrześniu 2012 roku. Wówczas pokonał we Wrocławiu na punkty Francisco Palaciosa (21-2, 13 KO). Potem miał walczyć z Jean-Markiem Mormeckiem (36-5, 22 KO), ale ostatecznie do starcia nie doszło.

- Wiele czasu straciliśmy przez niego. Dlatego w marcu przystąpiliśmy do bardzo poważnych rozmów z obozem Rachima Czakijewa - przyznał Andrzej Wasilewski, współwłaściciel KnockOut Promotions. - Oczekujemy, że w ciągu najbliższych godzin zaliczka na poczet gaży Krzysztofa wpłynie na nasze konto. Wtedy będzie można dopiero podpisać kontrakt. Ta walka wydaje się jednak wysoce prawdopodobna.

Głodny boksu jest sam Włodarczyk: - Choć walka jeszcze nie jest pewna, bo brakuje wpłaty zaliczki, to już szykuję się na 22 czerwca. Czas na walkę, bo sporo czasu straciliśmy na Jean-Marku Mormecku. Nie chcielibyśmy, żeby znowu taka sytuacja się powtórzyła. Mam nadzieję, że uda się sfinalizować walkę z Czakijewem. Chyba tylko głupek nie wykorzystałby szansy boksowania o pas mistrza świata.

"Diablo" zapowiada, że starcie z Rosjaninem na pewno nie będzie jego ostatnim w tym roku.

- Liczę też na to, że nie będzie moja jedyna walka w tym roku. Chcę stanąć w ringu jeszcze przynajmniej raz w drugim półroczu. Mam nadzieję, że byłby to koniec września, początek października - stwierdził Włodarczyk.