Robert Helenius (19-0, 11 KO) podczas zwycięskiej walki z Michaelem Sprottem nabawił się kolejnej kontuzji, zaś promująca go grupa Sauerland Event poinformowała o przynajmniej dwóch miesiącach przerwy. Na to wszystko zareagowała EBU, przesuwając Fina z pozycji oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza Europy na drugie miejsce.
Tym samym challengerem numer jeden jest obecnie mocno bijący Denis Bojcow (32-0, 25 KO), który po rozpadzie Universum i także licznych operacjach dłoni powrócił udanie w połowie lutego.
Aktualnym posiadaczem pasa EBU w wadze ciężkiej pozostaje Kubrat Pulew (17-0, 9 KO), ale on mierzy już zdecydowanie wyżej i prawdopodobnie wkrótce zawakuje tytuł.