FURY: MOŻEMY WALCZYĆ NAWET W POKOJU HOTELOWYM

Ryan Burton, boxingscene.com

2013-04-10

Wielkimi krokami zbliża się ciekawe starcie w wadze ciężkiej pomiędzy Steve'em Cunninghamem (25-5, 12 KO), a niepokonanym Tysonem Fury'm (20-0, 14 KO). Do pojedynku dojdzie 20 kwietnia w Madison Square Garden, a stawką walki będzie druga pozycja na liście rankingowej federacji IBF.

Mierzący 206 centymetrów Wyspiarz odseparowany od mediów trenuje w kanadyjskiej Ottawie. Pięściarz zdecydował się na obóz przygotowawczy za Oceanem, by wcześniej przejść aklimatyzację.

- Postanowiliśmy zorganizować obóz treningowy w Kanadzie, ze względu na różnicę czasu. W Ottawie jesteśmy odcięci od mediów. Każdy wie, jak przygotowujemy się na niego. To lżejszy pięściarz bazujący na szybkości. Wiadomo, czego "USS" będzie próbował, by mnie pokonać - powiedział Fury.

Fury cieszy się z możliwości zaprezentowania się w tak słynnej hali jak Madison Square Garden, jednak priorytetem bez względu na lokalizację wydarzenia jest dla niego zwycięstwo w ringu.

- To wspaniałe uczucie. W Madison Square Garden walczyło wielu mistrzów, jednak jeśli mam być szczery - miejsce nie ma znaczenia. To może być pokój hotelowy, w którym przebywa dziesięć osób. Muszę zrobić swoje. Po wygranej wracam do domu, do mojej żony i dzieci - dodał Fury.