MARES: DONAIRE WYGRA W SIÓDMEJ RUNDZIE

Redakcja, RingTV

2013-04-09

Coraz bliżej do walki na szczycie wagi super koguciej. W nocy z soboty na niedzielę na ringu w Nowym Jorku Nonito Donaire (31-1, 20 KO) sprawdzi się z Kubańczykiem Guillermo Rigondeaux (11-0, 8 KO) - dwukrotnym mistrzem olimpijskim i jednym z najlepszych bokserów amatorskich w historii.

- To intrygująca walka. Skłamałbym mówiąc, że nie interesuje mnie jej rezultat - powiedział Abner Mares (25-0-1, 13 KO), który jeszcze niedawno był przymierzany do potyczki z Filipińczykiem. Pojedynek nie mógł dojść do skutku ze względu na konflikt promotorów. Donaire jest związany z Top Rank, a Mares z Golden Boy Promotions.

- To będzie bardzo interesująca walka. Mam przeczucie, że Rigondeaux nie ma wystarczająco dużo doświadczenia w boksie zawodowym. Miał za to wspaniałą karierę amatorską, stoczył chyba 300 albo 400 walk. To doprawdy niezwykły dorobek - ocenia 27-letni Meksykanin. - Rigondeaux jest bardzo utalentowany. Myślę, że sprawi Nonito problemy na początku.

- Sądzę, że prędzej czy później siła Nonito, jego umiejętność poruszania się oraz doświadczenie na zawodowych ringach dadzą mu zwycięstwo - powiedział Mares, pierwszy wychowanek GBP z pasem mistrza świata. - Wydaje mi się, że Nonito wygra przed czasem. Stawiam na nokaut w siódmej rundzie, jeśli Rigondeaux nie będzie uciekał przez całą noc.

- Przez pierwsze trzy rundy możemy mieć do czynienia z szachami, ale myślę, że Nonito w końcu rozszyfruje styl Rigo i skontruje jego lewą swoim własnym lewym, który jest taki dobry - przewiduje Abner. - Może też skończyć wszystko prawym prostym. To będzie jedno z tych uderzeń. Rigondeaux świetnie bije lewy-prawy i trudno go wyczuć, ale Nonito jest bardzo przebiegły i w końcu go skontruje.