W najbliższą sobotę czeka nas druga walka pomiędzy efektownym Brandonem Riosem (31-0-1, 23 KO) i Mike'em Alvarado (33-1, 23 KO). Pierwsza potyczka była jedną z najlepszych walk zeszłego roku, w której górą po niesamowitej wojnie był "Bam Bam". Stawką sobotniego rewanżu będzie tymczasowy pas WBO wagi junior półśredniej.
Alvarado w ostatnim pojedynku dał sobie narzucić styl walki Riosa, jednak tym razem nie zamierza popełnić tego błędu i będzie trzymał się założonej strategii.
- Tym razem będę walczył rozważniej i będę trzymał się założonego planu. Pokazałem swoje umiejętności, jednak jestem wojownikiem i zacząłem wdawać się w wymiany. Tym razem będzie łatwiej. On będzie robił to co zawsze. Tym razem będę się więcej poruszał i zaskoczę go - zapowiada Alvarado.
"Mile High" przyznał, że ostatnim razem zlekceważył swojego oponenta, jednak tym razem będzie w wybornej dyspozycji.
- Trochę go zlekceważyłem, byłem za pewny siebie. On musiał przejść do mojej dywizji i to mnie zgubiło. Tym razem będę w szczycie formy. Nie będę szukał nokautu, po prostu chcę wyraźnie wygrać. Nokaut może nadejść sam, jeśli będę robił to co założyłem - dodał Amerykanin.