HOPE CHCE TRZECIEJ WALKI Z PROKSĄ

Łukasz Furman, WalesOnline

2013-03-24

Kerry Hope (18-5, 1 KO) po porażkach przed czasem z Grzegorzem Proksą (29-2, 21 KO) i Darrenem Barkerem znalazł się trochę na zakręcie swojej kariery. Dodatkowo pomagając potem Enzo Maccarinellemu w sparingach przed jego walką nabawił się kontuzji żeber. Doszedł już jednak do siebie, wznowił treningi i prawdopodobnie powróci między liny 15 czerwca podczas gali w Cardiff.

Walijczykowi marzy się teraz potyczka z Billy Joe Saundersem (17-0, 10 KO), mistrzem Wspólnoty Brytyjskiej wagi średniej. Potem na radarze znalazłoby się znów nazwisko Polaka.

- Widziałem kilka walk Saundersa i ten facet nie ma nic, czym by mi zaimponował. Ale oczywiście chciałbym również trzeciego spotkania z Proksą. Jesteśmy na chwilę obecną na remis, raz wygrałem ja, raz on, no i kibice chętnie zobaczyliby nas w akcji po raz trzeci, w decydującej odsłonie naszej rywalizacji. Nadal mam przeczucie, że mam niedokończone sprawy z Proksą - powiedział 31-letni Hope.

Przypomnijmy, iż Walijczyk niemal dokładnie rok temu pokonał Grzegorza stosunkiem głosów dwa do remisu, odbierając mu tytuł mistrza Europy. W rewanżu cztery miesiące później był już bez szans i przegrał przed czasem w ósmej rundzie.