11 MAJA TRZECIA WALKA HUCK vs AFOLABI

Leszek Dudek, Informacja własna

2013-03-21

Kiedy po ich majowym rewanżu, który zakończył się kontrowersyjnem remisem, Ola Afolabi (19-2-4, 9 KO) utrzymał pozycję obowiązkowego pretendenta WBO, jasne było, że dojdzie do trzeciej walki. Trylogia dopełni się 11 maja w Hanowerze. Dla rządzącego od czterech lat Marco Hucka (35-2-1, 25 KO) będzie to jedenasta obrona tytułu.

Pierwsze starcie naturalizowanego Niemca z Anglikiem odbyło się w grudniu 2009 roku. "Kapitan" wygrał wówczas minimalnie, lecz zasłużenie. W jednym ze starć był mocno zraniony, ale kiepsko przygotowany "Kryptonite" nie zdołał go wykończyć. Rewanż był jeszcze bardziej zacięty. Tym razem obydwaj zawodnicy mieli swoje momenty i choć po ostatnim gongu obserwatorzy byli podzieleni, zdaniem większości lepszy był Afolabi, który do tego pojedynku trenował należycie i kondycji starczyło mu na pełne 12 rund. Remis na terenie przeciwnika jedynie potwierdza, że w neutralnych warunkach Ola cieszyłby się z tytułu pełnoprawnego mistrza świata WBO.

Za kilka tygodni 28-letni Huck i starszy o pięć lat pretendent skrzyżują rękawice już po raz trzeci i z racji widocznego spadku formy championa, wydaje się, że szanse na zdetronizowanie go nigdy nie były większe. Pomimo względnie młodego wieku dla boksera kategorii junior ciężkiej, Marco ma na koncie wiele wyniszczających wojen i od dłuższego czasu nie prezentuje się w ringu najlepiej. Wpływ na to mogą mieć nie tylko przyjęte ciosy, lecz także hulaszczy tryb życia boksera-celebryty.