MR. NO LONGER HBO?

Leszek Dudek, Przemyślenia własne

2013-03-18

Nieco ponad dwie godziny temu bokserski świat obiegła informacja, że wiodąca telewizja HBO postanowiła całkowicie zrezygnować z pokazywania gal największej obecnie grupy promotorskiej - Golden Boy Promotions.

HBO ODCINA SIĘ OD GOLDEN BOY PROMOTIONS >>>

W trudnej sytuacji znalazł się mistrz świata federacji WBC w wadze lekkiej - Adrien Broner (26-0, 22 KO), który chcąc wkraść się w łaski HBO w ubiegłym roku nadał sobie pseudonim "Mr. HBO" i manifestując swoje przywiązanie do Home Box Office, proponował nawet, żeby stacja zastąpiła swoje logo jego twarzą. Teraz młody Amerykanin staje przed decyzją, która w ogromnym stopniu wpłynie na przebieg jego dalszej kariery i - co za tym idzie - na zarobki.

Umowa Bronera ze stajnią Golden Boy Promotions i wpływowym managerem/doradcą Alem Haymonem wygaśnie w kwietniu. "The Problem" stanie się wówczas wolnym agentem i będzie mógł kontynuować współpracę z HBO lub częściowo zaprzeczyć własnym słowom o oddaniu "najlepszej telewizji", by w imię lojalności Oscarowi i spółce przedłużyć kontrakt z GBP i Haymonem, a następne walki toczyć już na antenie Showtime.

Na tę chwilę niemal pewne jest, że zaplanowany na 22 czerwca pojedynek Bronera z Paulem Malignaggim (32-4, 7 KO), jeśli rzeczywiście dojdzie do skutku, zostanie wyemitowany przez SHO, które zatrudnia "Magika" jako komentatora.

Czy z powodu konfliktu interesów z Golden Boy Promotions włodarze HBO naprawdę oddadzą "bez walki" takich zawodników jak Broner, Keith Thurman, czy nawet Bernard Hopkins? Mało kto uzna to za mądry ruch, ale urażona duma nigdy nie była dobrym doradcą.