HBO ODCINA SIĘ OD GOLDEN BOY PROMOTIONS

Leszek Dudek, Informacja własna

2013-03-18

Przez długie lata telewizja Home Box Office pokazywała niemal wszystkie najważniejsze walki bokserskie, jakie odbywały się na terenie obydwu Ameryk. Mniejsze znaczenie miała wówczas należąca do CBS stacja Showtime, a na ESPN pokazywano głównie drugą i trzecią ligę.

W ostatnim czasie HBO często było krytykowane. Głównie za promowanie zawodników, którzy zdaniem kibiców i ekspertów nie zasługiwali na czas antenowy oraz zależność od wpływowego Ala Haymona, który na ostatnich szefach tej telewizji wymóc mógł praktycznie wszystko. Dystans dzielący HBO i Showtime topniał, a ostatnie wydarzenia pokazują, że nie ma już wyraźnego lidera.

W pewnym momencie stosunki HBO z największą na rynku grupą promotorską Golden Boy zaczęły się psuć. Stajnia Richarda Schaefera i Oscara De La Hoi powoli przenosiła swoje gale do Showtime, a czarę przelało podpisanie długotrwałego kontraktu z SHO przez największego gwiazdora boksu zawodowego i najlepiej opłacanego sportowca świata - Floyda Mayweathera (43-0, 26 KO). Dziś dowiadujemy się, że HBO postanowiło całkowicie zrezygnować z kupowania praw do pokazywania eventów organizowanych przez Golden Boy Promotions.

Skoro Schaefer i De La Hoya prawie wszystkie swoje gale przeniosą na Showtime, na HBO znów prym będzie wiodła grupa Top Rank. Istnieje wprawdzie nadzieja, że Arum i duBoef podzielą się datami z Garym Shawem, Lou DiBellą i Danem Goossenem lub kimkolwiek innym, ale w gruncie rzeczy od dziś HBO = TR, a SHO = GBP.

Co to oznacza dla kibiców? Jeśli dotychczas szanse na organizowanie starć pomiędzy zawodnikami dwóch największych promotorów były bliskie zeru, teraz już wcale nie można będzie na nie liczyć.