AWANS HUSSARS POLAND DO ĆWIERĆFINAŁU WSB MIMO PORAŻKI Z ROSJANAMI

Redakcja, Informacja własna

2013-03-08

Drużyna Hussars Poland przegrała zaległy, wyjazdowy mecz z Russia Boxing Team 1:4. ''Husarze'' nie zdołali wygrać nawet rundy, jednak awans do ćwierćfinału zapewnił Polakom walkower. Rosjanie stracili po nim punkt w klasyfikacji grupowej i możemy się cieszyć z historycznego awansu!

Waga 54 kg: Przeciwnik Dawida Michelusa (3-1) - Jewgienij Awerin (0-3) nie wyszedł do walki i prowadziliśmy 1-0.

Waga 61 kg: Konstantin Bogomazow (1-1) pewnie pokonał Jacka Wyleżoła (0-4). Polak od początku starał się aktywnie kontrować prawym, ale miał problemy z wyczuciem odpowiedniego dystansu. Boksujący z odwrotnej pozycji Rosjanin zwiększył pressing w drugiej rundzie i kilka razy trafił lewą ręką. W trzecim, wyrównanym starciu Wyleżoł wreszcie dołożył lewy prosty i prawy sierpowy na korpus. Wciąż jednak nie mógł osiągnąć przewagi. Bogomazow lepiej chyba wytrzymał pojedynek kondycyjnie, dużo bił na dół, zaczął zmieniać pozycję i udało mu się ulokowac kilka mocnych lewych bezpośrednich i prawych z góry. Ambitny Wyleżoł zerwał się do desperackiego ataku w ostaniej minucie piątej odsłony. Bokserzy wymieniali wtedy poważne bomby. Wszyscy sędziowie przyznali wszystkie rundy Rosjaninowi (trzy razy 50:45).

Waga 73 kg: Dawid Pac (0-3) uległ wyraźnie lepszemu Petrowi Khamukowowi (2-0). W pierwszych dwóch rundach Rosjanin był dokładniejszy i wykazał więcej cierpliwości. Pac bił podwójnym lewym prostym, polował też na bezpośredni prawy, lecz niewiele z tego wynikało. Polak ruszył do bardziej zdecydowanego ataku w trzeciej rundzie, nadziewając się na kontry lewym sierpowym. Wyraźnie odczuł mocny cios w splot słoneczny pod koniec tego starcia. Taki obraz walki utrzymał się w dwóch ostatnich odsłonach. Chaotyczny, bijący sygnalizowane ciosy Pac nie mógł zagrozić przeciwnikowi i sędziowie nie mieli żadnego problemu ze wskazaniem zwycięzcy (trzy razy 50:45).

Waga 85 kg: Dimitrij Biwoł (1-0) zdeklasował Siergieja Radczenkę (0-3). Biwoł wygrał pierwszą i drugą odsłonę dzięki mocnym kombinacjom lewy-prawy. Radczenko był anemiczny, brakowało mu pomysłu i dynamiki. Zawodnik drużyny rosyjskiej zranił ''naszego'' Ukraińca w trzeciej rundzie. Siergiej znalazł się na skraju liczenia. Spustoszenie zaczęły siać prawe podbródkowe Biwoła, który zdominował czwarte starcie. Z kolei w piątym starciu Radczenkę rozbijały serie ciosów prostych. Bardzo jednostronna walka (trzy razy 50:45).

Waga +91 kg: Obdarzony ''ciężką ręką'', silny fizycznie Witalij Kudukow (6-4) nie zachwycił w przepełnionej klinczami, brzydkiej walce z Janem Sudzilouskim (1-4), ale sedziowie znów przyznali Rosjaninowi wszystkie rundy (trzy razy 50:45). Reprezentujący Polskę Białorusin miał szybsze ręce i w każdej rundzie kilka razy trafiał dobrymi kontrami. Statyczna praca nóg przeszkodziła mu w zrobieniu lepszego wrażenie na tle agresywnego, prącego przed siebie Kudukowa. Do werdyktu nie można mieć pretensji, choć Sudzilouski zasłużył raczej na zwycięstwo w przynajmniej jednym ze starć.