BRADLEY: NIE UCIEKAM, TYLKO BOKSUJĘ!

Luis Sandoval, boxingscene.com

2013-02-27

Freddie Roach nie wierzy, że Timothy Bradley (29-0, 12 KO) odważy się na otwartą walkę z Rusłanem Prowodnikowem (22-1, 15 KO). W opublikowanej wczoraj wypowiedzi słynny szkoleniowiec naśmiewał się ze stylu "Pustynnej Burzy", który również przed starciem z Pacquiao zapowiadał ostre wymiany, a skończyło się na wstecznym biegu przez pełne 12 rund.

BRADLEY BĘDZIE BIEGAŁ JAK FORREST GUMP >>>

Podczas treningu otwartego Bradleya, zarówno jego trener Joel Diaz jak i sam zawodnik skomentowali słowa Roacha. Ostrzejszy był Diaz, który stwierdził, że może przystawi kiedyś Freddie'mu ramię, na którym ten będzie mógł się wypłakać, kiedy wszyscy jego podopieczni przegrają.

- Jeśli jesteś zwycięzcą, możesz mówić wszystko co tylko ci się spodoba. Floyd Mayweather zawsze wygrywa, więc ma prawo mówić co mu ślina na język przyniesie. Jeśli jednak przegrywasz wszystkie walki... Linares przegrał, Khan przegrał, Pacquiao został znokautowany, każdy inny jego podopieczny też oberwał, a drużyna olimpijska, której miał pomóc wróciła bez złotego medalu - wylicza porażki Roacha trener Diaz. - On chce tylko naszej uwagi. Mam dla niego trochę współczucia po tak słabym roku. Może nawet podstawię mu ramię, na którym będzie mógł się wypłakać.

- Freddie, to jest boks. Nie żadne MMA, tylko boks. Sprinterzy biegają, ja nie. Ja boksuję. To właśnie jest sweet science. Ludzie muszą to zrozumieć. Spójrzcie na Muhammada Alego, Sweat Pea Whitakera, Floyda Mayweathera. To są bokserzy. To sport, w którym masz trafiać i unikać ciosów rywala. Wielu ludzi sobie z tym nie radzi. Rusłan Prowodnikow też nie da rady. Zgadnijcie, co z nim zrobię? Wyboksuję go - kończy Bradley.