LEE DO BARKERA: ZRÓBMY TO!

Redakcja, skysports.com

2013-02-10

Andy Lee (29-2, 20 KO) nie miał w Belfaście łatwej przeprawy, ale pokonał na dystansie dziesięciu rund Anthony’ego Fitzgeralda (13-4, 4 KO), udanie powracając na ring po czerwcowej porażce z Julio Cesarem Chavezem Jr. Irlandczyk, dla którego był to debiut pod okiem nowego trenera Adama Bootha, przyznał, że jego występ był daleki od perfekcji i wyciągnie z niego wnioski.

- Nie była to moja najlepsza walka, ale rywal był bardzo zdeterminowany, trzeba go docenić. Chciał wygrać i naprawdę dobrze boksował. Ja walczyłem zrywami. To była pierwsza walka z Adamem w narożniku, ale nie szukam żadnych wymówek, ruszam dalej – powiedział 28-letni zawodnik.

Lee ma nadzieję, że wkrótce skrzyżuje rękawice z Darrenem Barkerem (24-1, 15 KO), który powróci na ring 9 marca podczas gali na stadionie Wembley. Pochodzący z Londynu pięściarz również jest zainteresowany tym pojedynkiem i niewykluczone, że do bezpośredniej konfrontacji dojdzie w drugiej połowie tego roku.

- Barker, zróbmy to! Mamy tego samego promotora. Darren to mój kumpel, dobrze znam jego ojca. Nie ma między nami żadnego konfliktu, to po prostu byłaby bardzo dobra walka – mówi Lee.