BARTNIK O ORGANIZACJI GP I KONFLIKCIE Z MINISTERSTWEM

Piotr Jagiełło, Informacja własna

2013-02-05

Problemy związane z boksem amatorskim są bardzo bliskie sercu Wojciecha Bartnika. Nasz ostatni medalista olimpijski działa obecnie w strukturach Polskiego Związku Bokserskiego i rozwija ukochaną dyscyplinę sportu m.in. poprzez pracę szkoleniową. W dniach 28.02-03.03 (czwartek-niedziela) Bartnik zorganizuje w Ząbkowicach trzeci turniej z cyklu Grand Prix o puchar PZB.

Najlepszych zawodników amatorskich, którzy zmagania w GP zainaugurowali w ostatni weekend, oklaskiwać będą pięściarze doskonale znani z profesjonalnych ringów.

- Patronem imprezy będzie wielki mistrz Marian Kasprzyk, człowiek legenda. Zaprosiłem już paru wybitnych pięściarzy, m.in. Piotra Wilczewskiego, Maćka Zegana. Na sobotnie półfinały zaproszenia otrzymali Mariusz Wach i "Master" Masternak – powiedział brązowy medalista olimpijski z 1992 roku z Barcelony.

Tematem numer jeden w światku amatorskim stało się ostatnio finansowe rozporządzenie minister sportu Joanny Muchy. Boks straci około 20 procent środków płynących z Ministerstwa Sportu i Turystyki. 

- Pani minister Mucha zrobiła jak zrobiła. Zakwalifikowała nas do grupy brązowej, fatalnie… Wiem, że pani Mucha zna się na innych rzeczach zdecydowanie lepiej niż na sporcie. Na drugi dzień słyszałem, że pani Mucha chce nam pomóc, liczę, że dotrzyma słowa – dodał "Wojownik" z Oleśnicy, który wcześniej przyznał, że ma chrapkę na skonfrontowanie się ze zwycięzcą gali Polsat Boxing Night Gołota vs Saleta.

Bartnik o Polsat Boxing Night i ewentualnej walce z Gołotą\Saletą.