Od czasu niesłusznego zwycięstwa nad Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO) utalentowany Timothy Bradley (29-0, 12 KO) pozostaje nieaktywny. "Desert Storm", który do dziś upiera się, że sprawiedliwie pokonał Filipińczyka, był w ostatnich miesiącach bardzo krytykowany przez kibiców. Fani szermierki na pięści najwyraźniej zapomnieli już, jak znakomitym pięściarzem jest 29-letni Amerykanin. 16 marca na gali w Home Depot Center w Carson Bradley na pewno o tym przypomni. Jego rywalem w walce o pas WBO wagi półśredniej będzie Rusłan Prowodnikow (22-1, 15 KO).