GOŁOWKIN ZAPRASZA STURMA 'DO TAŃCA'

Ruslan Chikov, Boxingscene

2013-02-05

Historia ewentualnej walki Giennadija Gołowkina (25-0, 22 KO) z Felixem Sturmem (37-4-2, 16 KO) jest bardzo długa i być może wkrótce zatoczy koło.

Wszystko zaczęło się wewnątrz grupy Universum Box-Promotion, gdzie obaj boksowali na kontrakcie. Po odejściu braci Kliczko oraz Darka Michalczewskiego Universum miała dwie wielkie gwiazdy. Bo tylko Rusłan Czagajew i właśnie Sturm występowali za naprawdę duże stawki, liczone w milionach euro. Pozostali zawodnicy pozostawali w cieniu, nawet gdy nie prezentowali niższych wartości sportowych. Najlepszym przykładem takiego traktowania był właśnie Gołowkin, który nie łapał się na transmisje stacji ZDF pokazującej wówczas gale Universum.

ZDF pokazywała na żywo walkę wieczoru i potem z odtworzenia inny pojedynek. Ale taki as jak Kazach nigdy nie załapał się na choćby walkę z odtworzenia. Plotki mówią o pewnym sparingu, kiedy Gołowkin miał się dać ostro we znaki Sturmowi, który z kolei potem już nie chciał razem sparować. Tak oto Felix pozostawał gwiazdą, a Giennadij ciągle otwierał gale swoimi występami z marnymi rywalami. Teraz sytuacja się odwróciła. To Gołowkin jest na ustach świata, zaś Niemiec promujący od pewnego czasu sam siebie i posiadający kontrakt z telewizją Sat 1 przegrał nieoczekiwanie na punkty dwie ostatnie potyczki, tracąc przy okazji pas federacji WBA. Popularny "GGG" chce wykorzystać tę okazję i rzuca wyzwanie Sturmowi.

Jakiś czas temu promotor Ahmet Oner oskarżył Sturma oraz działaczy WBA o łapówki, jakie miały nadać bokserowi status "Super Championa" i umożliwić unikanie Gołowkina przez ponad dwa lata, gdy ten teoretycznie był pretendentem numer jeden do tytułu jako posiadacz pasa w wersji tymczasowej (Interim). Ale wracając do ewentualnej konfrontacji obu pięściarzy, Kazach wyraził nawet gotowość na walkę na warunkach Sturma - czyli w jego mieście oraz na antenie SAT 1. I wydaje się, że teraz jest bliżej do starcia tych dwóch wielkich bokserów niż kiedykolwiek wcześniej.

- Mógłbym wyjść na ring w Kolonii i na jego kanale, z którym współpracuje. Natomiast dochód z naszego pojedynku musiałby zostać podzielony po równo. Gwarantuję, że Felix może dostać szansę już w lecie - powiedział Gołowkin w wywiadzie z mediami niemieckimi.