DIRKS I BRITSCH WYGRYWAJĄ W BERLINIE
Kolejne zwycięstwo odniósł niepokonany na zawodowych ringach Dustin Dirks (27-0, 20 KO). Niemiecki prospekt nie zachwycał w ostatnich występach, ale dziś nie miał żadnych problemów ze zdominowaniem kiepskiego Christiana Cruza (12-14-1, 10 KO).
Zderzenie głowami w pierwszej rundzie doprowadziło do krwawienia na twarzy Amerykanina. Dirks wykorzystał sytuację i swoimi ciosami coraz bardziej rozbijał rywala. Walka została przerwana w trzeciej odsłonie, kiedy 23-letni Niemiec był już na dobrej drodze do znokautowania starszego o ponad dekadę przeciwnika.
Notowany na 12. miejscu przez federację IBF Dominik Britsch (27-1-1, 9 KO) udanie powrócił między liny po porażce w rewanżowym starciu z Roberto Santosem (18-6-3, 10 KO). 25-letni Niemiec, który jeszcze kilkanaście miesięcy temu był nadzieją Sauerland Event na tytuł mistrzowski w wadze średniej znów nie zachwycił i po ośmiu rundach wymęczył zwycięstwo nad Luisem Crespo (8-4-1, 4 KO).
Przez dłuższy czas walka była wyrównana, ale kiepsko przygotowany Hiszpan zmęczył się w połowie i stanowił coraz mniejsze zagrożenie dla faworyta. Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie wskazali na Britscha, punktując 78-73, 78-72 i 79-72.
PSE miał pokazywać ale nie leci to.
W starciu głównym liczę na Breahmera.
Polecam wszystkim którzy lubią mocne ciosy, fajna walka.
Wielkie dzięki
Walka nie potrwa 12 rd w takim tempie.
Jestem za Francuzem
Wczoraj Szpilka emocje a teraz chłopaki walczą na wyniszczenie.
Ma 26 lat naprawdę jestem nim miło zaskoczony.
Dla mnie on wygrywa tę walkę, nie wiem jak wypunktują sędziowie.
Woge jest silny ale bardzo prosty boksersko, tu poległ taktycznie, nie słucha się trenera.
Wytrzymają te 12 rd, to szok.
Pokazał charakter ale umiejętności za dużych to on nie ma, szkoda Francuza.
Kapitalny pojedynek.
Walka Breahmer-Cleverly to by było to.
Ciosy na wątrobę ma Niemiec świetne.
2 do końca, u mnie Breahmer powinien to spokojnie wygrać na punkty jak nie odda tych 2 rund.
11 Gutknecht.
Faularz jak cholera ja dałbym mu już 2 ostrzeżenia
Wolałbym aby to on wygrał.
114-113
116-111
117-110
Breahmer i dobrze.
Woge to też ringowy idiota, kompletnie nie słucha trenera, liczy tylko na cios i na razie ma szczęście. Przeciętny jak sugerowano przed walką francuz, w zasadzie z nim wygrywał. Dla mnie francuz to solidny, odporny na ciosy gość i dobry sprawdzian dla któregoś z naszych półciężkich. Ciekaw jestem jego konfrontacji z Sękiem lub Głażewskim..