CUNNINGHAM: NIE WIDZIAŁEM JESZCZE KONTRAKTU

Redakcja, ringtv.com

2013-02-01

Steve Cunningham (25-5, 12 KO) studzi nieco nadzieje swoich kibiców, którzy liczą na to, że 20 kwietnia w Nowym Jorku „USS” skrzyżuje rękawice z debiutującym w USA Tysonem Furym (20-0, 14 KO). Negocjacje wprawdzie trwają, ale Amerykanin podkreśla, że nie wie nawet, jakie wynagrodzenie miałby otrzymać za walkę z rosłym Brytyjczykiem.

- To tylko rozmowy, nie widzieliśmy kontraktu ani nie usłyszeliśmy żadnych liczb. Wiemy, że Tyson Fury dużo gada, że jego ludzie ciągle piszą o tym na Twitterze, ale są też inni bokserzy, których biorą pod uwagę. Ja jestem gotowy na każdego. Moim celem jest zdobycie tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej – mówi "USS".

W swoim ostatnim pojedynku Cunningham przegrał kontrowersyjną decyzją sędziów z Tomaszem Adamkiem (48-2, 29 KO), który tak jak on walczył wcześniej w kategorii cruiser. Tym razem Amerykanin zmierzyłby się z ciężkim z prawdziwego zdarzenia – Fury waży ponad 110 kg i mierzy 206 cm – o 19 więcej od Adamka.

- To zupełnie inna walka, inny zawodnik. Jest większy, wyższy. Ale na pewno byłbym gotowy, mam w końcu w narożniku Naazima, który jest świetnym trenerem. Pokazałbym trochę nowych elementów. Spokojnie mógłbym wygrać ten pojedynek, on nie jest nie do pokonania. Wystarczy serce do walki, które posiadam, umiejętności, taktyka i jej prawidłowa realizacja – twierdzi Amerykanin.