PARSZYWA DWUNASTKA, CZYLI NAJBARDZIEJ NIEBEZPIECZNI W BOKSIE ZAWODOWYM

Leszek Dudek, Opinia własna

2013-01-26

Nokauty są solą boksu, więc specjalistów od efektownych zakończeń kibice potrafią szybko pokochać. Spośród aktywnych zawodników wybrałem dwunastu najbardziej niebezpiecznych puncherów, na których walki warto zarywać noce. Jeden z nich próbkę swoich możliwości dał przed tygodniem, inny zaprezentuje się fanom dziś w nocy.

1. Giennadij Gołowkin (25-0, 22 KO)

Mistrz świata WBA i IBO w wadze średniej. Ma za sobą dwa efektowne występy na HBO i powoli staje się gwiazdą swojej dywizji, choć zapewnia, że może boksować wszędzie między limitem 154 a 168 funtów. Jego sparing partnerzy zgodnie przyznają, że "GGG" bije jak bokser wagi ciężkiej. Plotka głosi, że w sali treningowej Gołowkin obijał "Canelo" i młodego Chaveza, a w prawdziwych walkach deklasował przecież niewygodnego Proksę i dzielnego Rosado. Kazach jest prawdopodobnie jedynym stosunkowo wolnym pięściarzem, który dzięki technicznej doskonałości oraz cierpliwości potrafi uderzać z taką precyzją, a kiedy już trafia, rywale padają lub szybko tracą ochotę do dalszej walki.

2. Nonito Donaire (31-1, 20 KO)

Najlepszy bokser minionego roku, zdaniem wielu kolejny król P4P. Genialny Filipińczyk przebył długą drogę od wagi muszej do super koguciej i po drodze nie znalazł sobie równych, a na deski rzucał całą czołówkę, nie oszczędzając również kilku prawdziwych gwiazd niskich kategorii. Firmowym lewym sierpem "Flash" nokautował Darchinyana, Montiela i Arce. Po jego ciosach padali też "Tyson" Marquez, Nishioka, Mathebula, Vazquez Jr i Sidorenko. Doprowadziło to do tego, że z szybkim jak błyskawica Nonito prawie nikt nie chce podejmować otwartej walki.

3. Lucas Matthysse (32-2, 30 KO)

"Kiedy zaglądasz do bokserskiego słownika, szukając tam definicji ulubieńca kibiców, znajdujesz zdjęcie Lucasa Matthysse" - powiedział pracujący dla Showtime Al Bernstein. Ten cytat całkowicie oddaje naturę cichego argentyńskiego zabójcy, którego karierę w latach 2010-11 przystopowały nieco dwie niesprawiedliwe porażki na terenie rywali. Od tego czasu Lucas nie ufa sędziom i całkowicie rozbija bardzo mocnych rywali. Pod jego ciosami po raz pierwszy padali na deski "La Zorrita" Soto i twardy jak skała Ajose Olusegun. Teraz Matthysse ściga Danny'ego Garcię, ale grupa Golden Boy nie spieszy się ze zorganizowaniem tego pojedynku i woli doprowadzić do potencjalnej walki roku pomiędzy Lucasem a jego rodakiem Marcosem Maidaną (33-3, 30 KO). Matthysse kapitalnie bije na korpus, czym osłabia swoich przeciwników, a swoje potyczki zwykle kończy prawym sierpowym, choć jego lewy jest niemal równie groźny.

4. Adrien Broner (25-0, 21 KO)

Samozwańczy następca Floyda Mayweathera jak mało kto potrafi robić szum wokół własnej osoby i bez wątpienia w ciągu dwóch lat stanie się wielką gwiazdą PPV - jeśli oczywiście nadal będzie wygrywał, a nic nie wskazuje na to, by "Problem" miał w najbliższym czasie poznać smak porażki. Pomimo bardzo młodego wieku Broner zdobywał mistrzowskie tytuły w dwóch kategoriach wagowych i potwierdził swą klasę, rozbijając Antonio DeMarco, Jasona Litzau i Vicente Escobedo. Adrien jest bardzo szybki, świetnie wyszkolony technicznie, bije mocno z obydwu rąk i rzadko chybia. Rok 2013 powinien przynieść kolejne nokauty w jego wykonaniu.

5. Randall Bailey (43-8, 37 KO)

Starzejący się "Knock-Out King" nie jest już w stanie wygrywać rund z młodszymi i szybszymi rywalami, ale wciąż bije piekielnie mocno. W czerwcu ubiegłego roku przekonał się o tym niepokonany wówczas Mike Jones, który dwukrotnie nadział się na potężną prawą rękę weterana. W dziesiątej rundzie Bailey rzucił go na deski długim prostym, a w jedenastej ciężko znokautował pojedynczym podbródkowym. Wcześniej podobny los spotykał m.in. "El Gato" Figueroę, Jacksona Osei Bonsu, a w "zamierzchłych" czasach również Carlosa Gonzaleza po fantastycznym lewym sierpowym.

6. Denis Lebiediew (25-1, 19 KO)

W czołówce kategorii junior ciężkiej nie ma drugiego zawodnika, który regularnie kończy swoje walki klasycznymi nokautami. Rosyjski mańkut brutalnie rozprawił się z Royem Jonesem, Aleksandrem Aleksiejewem, a ostatnio zdemolował także Shawna Coxa i Santandera Silgado. Lebiediew użył w tym celu lewego i prawego sierpowego, a ostatniego rywala znokautował kontrującym lewym podbródkowym.

7. Keith Thurman (19-0, 18 KO)

24-letni Thurman to kolejny klasyczny puncher w pełni świadomy swoich atutów. Umiejętnie wywiera presję i lubuje się w hakach na tułów. Wszystko wskazuje na to, że w ciągu roku mający poparcie telewizji HBO "One Time" zaatakuje mistrzowski tytuł, nie wiadomo tylko w jakiej kategorii, bo młody Amerykanin świetnie radzi sobie zarówno w półśredniej, jak i w limicie 154 funtów.

8. Roman Gonzalez (34-0, 28 KO)

Każdy, kto miał styczność z najlepszym nikaraguańskim bokserem, wróży mu wielką karierę w najniższych dywizjach. 25-letni "El Chocolatito" ma już na koncie tytuły w dwóch dywizjach, a obecnie jest przymierzany do pojedynku z Brianem Vilorią. "Hawaiian Punch" jest fenomenalnym pięściarzem, ale nie wiadomo, jak poradzi sobie z młodszym, bardzo utalentowanym Gonzalezem.

9. David Lemieux (28-2, 27 KO)

Kanadyjski król nokautu bije niesamowicie mocno i jak do tej pory masakruje wszystkich przeciętniaków, ale przeszkodą nie do przejścia okazali się dla niego doświadczeni i dobrze wyszkoleni technicznie Rubio oraz Alcine. Po dwóch porażkach z rzędu Lemieux wrócił do budowania rekordu i wygląda fantastycznie demolując trzecią ligę, ale jego prawdziwą wartość poznamy, gdy po raz trzeci spróbuje się z kimś, kto potrafi boksować i nie przestraszy się jego presji w pierwszych minutach.

10. James Kirkland (31-1, 27 KO)

Jego kariera załamała się po nieoczekiwanej porażce przed czasem z rąk "wacianego" Ishidy, ale już w następnym występie skazywany na porażkę "Mandingo Warrior" rozbił w Meksyku Alfredo Angulo. Prawie wszystkie nokauty Kirklanda miały miejsce do trzeciej rundy. Amerykanin stopował m.in. Joela Julio, Briana Verę, i Eromosele Alberta, a nokdaun zafundował także mającemu bardzo mocną szczękę Carlosowi Molinie.

11. Marcos Maidana (33-3, 30 KO)

Kolejny argentyński puncher. Panuje opinia, że "El Chino" nie bije tak mocno jak konkurujący z nim Matthysse, ale szybciej zrobiło się o nim głośno i wciąż ma więcej kibiców. Maidana od pierwszych sekund wywiera presję na przeciwnika, zadaje mnóstwo ciosów i do końca nie daje za wygraną. Ma na rozkładzie m.in. Victora Ortiza, Victora Manuela Cayo i Jesusa Soto Karassa, a niewiele brakowało, by na liście jego ofiar znalazł się także Amir Khan.

12. Władimir Kliczko (59-3, 50 KO)

"Dr Stalowy Młot" mógłby zająć znacznie wyższe miejsce w tym prywatnym rankingu, gdyby zmodyfikował nieco swój styl walki i szybciej decydował się na wykańczanie swoich przeciwników. Młodszy z braci Kliczko to być może najsilniej bijący zawodnik w historii, ale zdaniem wielu kibiców zbyt długo zwleka z przystąpieniem do decydującego ataku i często bawi się z rywalami w kotka i myszkę, rozbijając ich swoim szytywnym jabem, do którego dokłada głównie prawy prosty i rzadziej ciosy sierpowe. To właśnie prawy prosty i lewy sierpowy króla wagi ciężkiej nokautowały m.in. Chambersa, Petera, Thompsona, Rahmana, Byrda i Austina.

Wyróżnienia, czyli lista zapasowa:

David Haye (26-2, 24 KO), waga ciężka
Johnny Gonzalez (52-8, 45 KO), waga piórkowa
David Price (15-0, 13 KO), waga ciężka
Juan Manuel Lopez (31-2, 28 KO), waga piórkowa
Sergio Martinez (50-2-2, 28 KO), waga średnia
Marco Antonio Rubio (56-6-1, 49 KO), waga średnia
Lucian Bute (31-1, 24 KO), waga super średnia/półciężka
Sergiej Kowaliew (20-0-1, 18 KO), waga półciężka
Arthur Abraham (36-3, 28 KO), waga super średnia
Alfredo Angulo (22-2, 18 KO), waga junior średnia
Victor Ortiz (29-4-2, 22 KO), waga półśrednia
Mikkel Kessler (46-2, 35 KO), waga super średnia
Danny Garcia (25-0, 16 KO), waga junior półśrednia
Yuriorkis Gamboa (22-0, 16 KO), waga super piórkowa
Hugo Ruiz (31-2, 28 KO), waga kogucia