WACH ZDECYDOWAŁ, PRÓBKA B BĘDZIE OTWARTA

Tomasz Kalemba, eurosport.onet.pl

2013-01-25

Mariusz Wach (27-1, 15 KO) nie podda się karze zaproponowanej przez Niemiecką Federację Boksu, która chciała ukarać polskiego pięściarza 12-miesięczną dyskwalifikacją i nałożyć grzywnę w wysokości 5113 euro.

Polski pięściarz, w organizmie którego stwierdzono obecność sterydów anabolicznych po walce o mistrzowski pas wagi ciężkiej przeciwko Władymirowi Kliczce, zdecydował się jednak na otwarcie próbki B.

- Na moja prośbę, mój drugi promotor Jimmy Bucherfield, miał wysłać do Niemiec pismo w sprawie otwarcia próbki B - powiedział Wach Eurosport.Onet.pl.

Niemieckie media tymczasem potwierdziły, że polski zawodnik zamierza się bronić i poprosił o otwarcie próbki B.

Jeżeli Mariusz Wach nie zdecydowałby się na taki krok, wówczas Niemiecka Federacja Boksu zgodnie z listem Thomasa Putza zawiesiłaby Polaka na dwanaście miesięcy, począwszy od 10 listopada 2012 roku oraz ukarała grzywną w wysokości pięciu tysięcy euro. Kara miałaby obowiązywać na terenie Niemiec, ale trzeba liczyć się także z tym, że na takie konsekwencje zdecydują się też federacje bokserskie, o których pasy bił się Wach.