WACH ZASTANAWIA SIĘ NAD PRÓBKĄ B

Redakcja, Super Express

2013-01-24

Przed dwoma dniami prezydent Niemieckiej Federacji Boksu (BDB) Thomas Putz przesłał na adres promotorów Mariusza Wacha list, w którym przekazał swoje oficjalne stanowisko w sprawie wykrycia u polskiego pięściarza dopingu po listopadowej walce z mistrzem świata wagi ciężkiej Władimirem Kliczką. Szef niemieckiego boksu proponował Wachowi roczną dyskwalifikację. Polak miał zrezygnować z badania próbki B, jak jednak informuje "Super Express", polski bokser zmienił zdanie.

- Nie chcę zapeszać, ale pojawiło się światełko w tunelu. Początkowo wycofaliśmy się z badań kolejnej próbki, gdyż kosztowałoby to nas ok. 30 tysięcy dolarów. Teraz pojawiła się możliwość przeprowadzenia badań mniejszym kosztem. Będę walczył o dobre imię - powiedział Mariusz Wach.

Jeżeli Mariusz Wach nie zdecydowałby się na otwarcie próbki B, wówczas Niemiecka Federacja Boksu zgodnie z listem Thomasa Putza zawiesiłaby Polaka na dwanaście miesięcy, począwszy od 10 listopada 2012 roku oraz ukarała grzywną w wysokości pięciu tysięcy euro. Kara miałaby obowiązywać na terenie Niemiec, ale trzeba liczyć się także z tym, że tą orzekną też federacje bokserskie, o których pasy bił się Wach.