SALIDO: DOBIERAŁEM MU SIĘ DO SKÓRY!

Keith Idec, boxingscene.com

2013-01-20

Przypadkowe (?) zderzenie głowami w ósmej rundzie skończyło się złamaniem nosa Miguela Angela Garcii (31-0, 26 KO). Sędzia ringowy zdecydował o podliczeniu kart punktowych i "Mikey" został nowym mistrzem świata federacji WBO w wadze piórkowej. Zdetronizowany Orlando Salido (39-12-2, 27 KO), który do tego czasu czterokrotnie lądował na deskach i wiele razy był zamroczony, posądza rywala o tchórzostwo i zapewnia, że był na dobrej drodze do wygrania walki.

- Nie wydaje mi się, żeby zderzenie głowami było na tyle mocne, by doprowadzić do czegoś takiego - powiedział "Siri". - Czułem, że dobieram mu się do skóry. Widziałem jego narożnik, byli gotowi się poddać. Chcieli przerwać walkę. W siódmej rundzie byłem bliski celu. Miałem jeszcze pięć rund na wykończenie go.