KOWALIEW ZDEMOLOWAŁ CAMPILLO

Leszek Dudek, Informacja własna

2013-01-20

Blisko rok temu Teddy Atlas przewidział, że sędziowie punktujący na korzyść Tavorisa Clouda skrzywdzili Gabriela Campillo (21-5-1, 8 KO) znacznie bardziej niż mogłoby się wydawać. Komentator ESPN i ceniony trener wyraził wówczas opinię, że hiszpański technik może już nigdy nie stoczyć równie dobrej walki, a "złodzieje z ołówkami" pozbawili go nie tylko mistrzowskiego pasa, ale także szansy na zarobienie w ringu dobrych pieniędzy.

Dziś 34-letni "El Chico Guapo" podjął ryzyko i przegrał przed czasem z mocno bijącym Sergiejem Kowaliewem (20-0-1, 18 KO). Gdyby był mistrzem świata federacji IBF, wynik zapewne nie byłby inny, ale weteran otrzymałby godziwe wynagrodzenie, które należy mu się jak mało komu...

Od pierwszego gongu widać było, że młodszy o pięć lat Rosjanin ma dużą przewagę w sile ciosu. Kowaliew kontolował tempo walki, umiejętnie zwiększał presję i w trzecim starciu posłał znanego rywala na deski trzy razy, nim sędzia ringowy Mike Ortega przerwał walkę.