WILDER CHWALI JUŻ SAM SIEBIE

Redakcja, boxingbeatandrhymes

2013-01-19

Deontay Wilder (26-0, 26 KO) nasłuchał się sporo komplementów w ostatnim czasie i wraz z nimi wzrosło również poczucie własnej wartości ostatniego amerykańskiego medalisty olimpijskiego. Ponad dwumetrowy wieżowiec jest wymieniany wspólnie z Tysonem Fury (20-0, 14 KO) oraz Davidem Price'em (15-0, 13 KO) jako wschodzące gwiazdy królewskiej kategorii oraz następców braci Kliczko. Ale Wilder uważa się za znacznie silniejszego i groźniejszego pięściarza niż dwaj wspomniani Anglicy.

- Kto nas oglądał w akcji dla tego jest jasne, że jestem dużo silniejszy fizycznie niż Price, Fury czy Bryant Jennings. Dodatkowo jestem również od nich szybszy. Moim lewym prostym biję mocniej niż oni uderzają swoją mocniejszą, prawą ręką. Zresztą świadczy o tym fakt, że znokautowałem dotąd wszystkich swoich rywali. Nie dane mi było nawet walczyć dłużej niż cztery rundy. Lecz nawet jeśli komuś uda się dotrwać do gongu rozpoczynającego piąte starcie, to oprócz siły przekona się również o moich umiejętnościach czysto bokserskich - przekonuje Wilder.

Póki co Deontay zaliczy dziś w nocy zapewne kolejny efektowny nokaut, kiedy zmierzy się z Matthew Greerem (15-8, 13 KO). Tylko problem w tym, że Greera przed czasem skończyłoby również pewnie kilku Polaków...